Na stacjach paliw w Polsce widać stabilizację cen na wysokich poziomach. Jest za to szansa, że za jakiś czas tankowanie benzyny czy oleju napędowego będzie nieco tańsze. Wszystko przez zmiany, jakie obserwujemy na światowym rynku ropy naftowej.
Od kilku dni surowiec tanieje, a w poniedziałek jego przecena przekracza 4 proc. To spory zjazd. Baryłka ropy na giełdzie w Nowym Jorku wyceniana jest na niewiele ponad 65 dolarów, czyli prawie 3 dolary niżej niż w piątek wieczorem.
Warto dodać, że dokładnie tydzień temu na amerykańskiej giełdzie cena ropy dochodziła do 74 dolarów.
Ostatni raz tak tania ropa była 20 lipca i to tylko przez chwilę. A od 24 maja była praktycznie tylko droższa.
Cena baryłki ropy na przestrzeni ostatniego tygodnia
Rozprzestrzeniający się nowy wariant Delta koronawirusa budzi niepokój na rynkach i zaciemnia obraz przyszłego popytu na ropę i jej produkty - informują maklerzy cytowani przez PAP.
Wskazują, że przez COVID-19 w wielu krajach możliwe jest wprowadzenie nowych obostrzeń, w tym tych ograniczających mobilność. To może oznaczać mniejszy popyt na paliwa. Co gorsza, zbiega się to ze wzrostem dostaw surowca z krajów OPEC+.
Przypomnijmy, że od sierpnia kraje zrzeszone w kartelu OPEC+ zwiększył produkcję ropy o 400 tys. baryłek dziennie. Większa produkcja przy mniejszym popycie musi oznaczać spadek cen. Takie są prawa ekonomii.
Delta rośnie w siłę
Eksperci zwracają uwagę, że władze Pekinu wzmacniają środki zapobiegawcze, by uchronić miasto przed rosnącą falą infekcji bardziej zaraźliwym wariantem koronawirusa Delta, która rozlewa się po Chinach.
Analitycy Goldman Sachs obniżyli swoją całoroczną prognozę PKB dla gospodarki Chin do 8,3 proc. z 8,6 proc. poprzednio, i to zakładając, że władze rozwiążą problem epidemii za około miesiąc.
Czytaj więcej: Rosja wyprzedaje diamenty. Będzie duża aukcja we wrześniu
Tymczasem w niedzielę liczba zakażeń koronawirusem w Tokio wyniosła 4066 przypadków. Rekordowe 9690 przypadków zakażenia koronawirusem potwierdziło w niedzielę Ministerstwo Zdrowia Wietnamu. Dzień wcześniej zdiagnozowano 7334 infekcje.
Według danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w Baltimore, w USA średnia dzienna nowych przypadków wirusa COVID-19 przekroczyła już 100 tys. Jest ich najwięcej od prawie sześciu miesięcy.