Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Chiny uderzają w marki bogaczy. Już traci na tym Prada i Louis Vuitton

5
Podziel się:

Chiny są potężnym graczem w handlu międzynarodowym i znowu dały o sobie znać. Spekulacje dotyczące dodatkowego podatku i ściślejszej regulacji sprzedaży dóbr luksusowych wywołały zamieszanie na giełdach. Akcje m.in. Prady, Louis Vuitton czy Hermesa sporo staniały.

Chiny uderzają w marki bogaczy. Już traci na tym Prada i Louis Vuitton
Chiny szykują zmiany, które mogą uderzyć w marki dla bogaczy (Adobe Stock, Heorshe)

- Na światowych giełdach akcje spółek z branży dóbr luksusowych są równie popularne jak ich produkty. Ostatnie dwa tygodnie przyniosły im istotne spadki w związku z obawami o sytuację w Chinach, które odpowiadają za 35 proc. globalnych obrotów branży - zauważa Paweł Majtkowski, analityki eToro.

Jako przykład podaje takie marki jak: Louis Vuitton, Prada czy Hermes. Wyceny ich biznesów w połowie sierpnia wyraźnie spadły i do tej pory utrzymują się na względnie niskim poziomie.

Ekspert eToro zauważa, że 17 sierpnia prezydent Chin Xi Jinping wezwał podczas spotkania jednego z gremiów Chińskiej Partii Komunistycznej do regulacji "nadmiernie wysokich dochodów" oraz do budowania bardziej sprawiedliwego dobrobytu.

Zobacz także: Najwyższa inflacja od 20 lat. Niepokoi wzrost ceny żywności. „Jeśli to się nie zatrzyma, to może być kiepsko”

Akcja i reakcja

- Na razie żadne nowe regulacje nie zostały wprowadzone, jednak spekuluje się, że może dojść do zwiększenia opodatkowania oraz ściślejszej kontroli celnej produktów luksusowych. Zmiany mogą także dotyczyć reklamy w internecie i bardzo popularnych chińskich influencerów, którzy wspierają luksusowe marki - komentuje sytuację Majtkowski.

To wydarzenie natychmiast wywołało spadki kursów akcji największych firm z branży dóbr luksusowych, jako że praktycznie wszystkie są obecne i aktywne na chińskim rynku.

Chiny są obecnie największym rynkiem takich dóbr. W roku 2019 udział tego kraju w globalnym rynku dóbr luksusowych wyniósł 35 proc. (dla porównania udział USA to 22 proc., a Europy - 17 proc.). Ocenia się, że do 2025 roku udział Chin może się zwiększyć do prawie 50 proc., przy jednoczesnym spadku udziału USA i Europy.

Doniesienia z Chin w pierwszym momencie wywołały prawie 12 proc. spadek cen akcji LVMH Moët Hennessy Louis Vuitton, francuskiego giganta dóbr luksusowych. O 13 proc. staniały też akcje francuskiego holdingu Kering, właściciela m.in. marek Gucci, Yves Saint Laurent i Balenciaga.

Pod kreską ciągle jest np. Prada. Za to w pełni straty z ostatnich dwóch tygodni zdążył już nadrobić notowany w USA Capri Holding, właściciel marki Michael Kors i Versace.

Perspektywy branży

- Jeśli zmiany te wejdą w życie, może to skutkować ograniczeniem sprzedaży dóbr luksusowych w Chinach. Może to mieć negatywny wpływ na ceny akcji firm z tego sektora w kolejnych miesiącach - ostrzega analityk eToro.

Dodaje jednak, że ogólne perspektywy dla całej branży wydają się korzystne. Większość dużych firm już odrobiła straty pandemiczne i dalej rośnie na fali konsumpcji wywołanej popytem wstrzymanym przez czas lockdownów.

- Trendem, który obserwujemy, jest postępująca konsolidacja. Pandemia wzmocniła największych graczy, osłabiając jednocześnie niektóre średnie i mniejsze marki - wskazuje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
giełda
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
WYRÓŻNIONE
norbi
3 lata temu
Chiny nie mają problemu z wprowadzaniem podatków na importerów, nie rozumiem dlaczego UE i USA nie nakładają podatków ekologicznych, związanych z omijaniem praw autorskich itp. Może gdyby produkty chińskie musiały rywalizować na równych zasadach i podobnym opodatkowaniu uratowałoby wiele miejsc pracy w EU i USA...
ass
3 lata temu
brawo CHINY tak trzymac
vvvv
3 lata temu
Przeciez w tamtym regionie zapowiada sie solidna wojna od ladnych paru juz lat. Potem wydarzyl sie Afganistan, a ludzie dalej siedza z glowa w d0pie i zastanawiaja sie co zjesc na kolacje.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (5)
XXX
3 lata temu
W odwecie trzeba pogonić chinoli i pokazać im gdzie ich miejsce!!!!!
vvvv
3 lata temu
Przeciez w tamtym regionie zapowiada sie solidna wojna od ladnych paru juz lat. Potem wydarzyl sie Afganistan, a ludzie dalej siedza z glowa w d0pie i zastanawiaja sie co zjesc na kolacje.
logiczny
3 lata temu
A co na to Izrael bo szekle muszą się zgadzać ?
norbi
3 lata temu
Chiny nie mają problemu z wprowadzaniem podatków na importerów, nie rozumiem dlaczego UE i USA nie nakładają podatków ekologicznych, związanych z omijaniem praw autorskich itp. Może gdyby produkty chińskie musiały rywalizować na równych zasadach i podobnym opodatkowaniu uratowałoby wiele miejsc pracy w EU i USA...
ass
3 lata temu
brawo CHINY tak trzymac