Należąca do miliardera Sebastiana Kulczyka chemiczna grupa Ciech finalizuje swoją największą inwestycję. Rekordowe 140 mln euro, czyli przy obecnym kursie około 640 mln zł, kosztowała budowa warzelni soli w niemieckim Stassfurcie.
Koncern zaczyna rozruch megafabryki. Najbliższe tygodnie będą czasem ostatnich prac wykończeniowych i szkolenia pracowników. Uruchamianie kolejnych części zakładu potrwa do połowy roku - informuje "Puls Biznesu".
Czytaj więcej: Orlen szuka nowych źródeł ropy, ale rosyjski Ural to podstawa. Inaczej paliwa byłyby droższe
Po osiągnięciu pełnych mocy produkcyjnych Ciech w niemieckiej fabryce będzie wytwarzał 450 tys. ton soli warzonej rocznie. Ponad połowa będzie miała formę tabletek solnych wykorzystywanych m.in do uzdatniania i zmiękczania wody.
Solne tabletki, sól do elektrolizy czy granulat solny z nowej fabryki trafią do największych krajów Europy. Oprócz Niemiec ma to być też m.in.: Austria, Włochy, Francja, kraje Beneluksu czy Skandynawii.
Jak to przełoży się na zyski? Ciech liczy, że fabryka będzie generować rocznie około 25 mln euro zysku EBITDA (przed opodatkowanie, oprocentowaniem itp.) czyli blisko 115 mln zł.
Czytaj więcej: Inflacja odjeżdża NBP i to na długo. Wydatki 4-osobowej rodziny wzrosną o 176 zł
Ciech to lider polskiego rynku, ale dzięki finalizowanej inwestycji u naszych zachodnich sąsiadów umocni się za granicą - znajdzie się na trzecim miejscu podium w Europie.
Warto zauważyć, że fabryka powstała w trudnym, pandemicznym czasie. Budowa rozpoczęła się blisko rok temu. W porównaniu z pierwotnymi planami inwestycja nieco się opóźniła, bo zakład miał działać już w 2020 roku.
Na niemieckim rynku Ciech jest obecny już od dawna. Firma CIECH Soda Deutschland (dawniej Sodawerk Stassfurt) jest jedną z najstarszych firm w Saksonii-Anhalt. Historia firmy sięga 1882 roku.
Niemiecka spółka produkuje sodę kalcynowaną i sodę oczyszczoną (m.in. przeznaczoną dla farmacji). Zakład wykorzystuje do produkcji sody własne złoża kamienia wapiennego i solanki.