Na rynku walutowym obserwujemy nadzwyczajną siłę europejskiej waluty - para euro-dolar przebiła dzisiaj barierę 1,06. Analitycy coraz częściej wskazują, że zapowiedziane znaczące wydatki europejskich rządów na zbrojenia będą miały wpływ na gospodarkę i inflację, a tym samym na politykę Europejskiego Banku Centralnego, który zbiera się jutro i najprawdopodobniej po raz kolejny obniży stopy o 25 punktów bazowych, ale może być zmuszony do zmiany dotychczasowej "gołębiej" narracji.
Złoty coraz silniejszy względem dolara
Lokalnie możemy mówić o utrzymaniu niezwykle mocnego złotego, gdzie kurs USD/PLN wyznacza nowe minima w trendzie spadkowym. Po lekkiej korekcie polska waluta kontynuuje trend wzrostowy, wspierana osłabieniem dolara na szerokim rynku. Złoty stanowczo umocnił się względem dolara, w mniejszym stopniu wobec euro. Amerykańska waluta jest wyceniana na zaledwie 3,88 zł, unijna na 4,16 zł.
Podczas handlu w USA eurodolar notował podwyższoną zmienność – minima wypadły w rejonie 1,04958 USD, podczas gdy maksymalne poziomy sięgały 1,0627 USD. W trakcie handlu w Azji zmienność nieznacznie spadła. Indeksy w Japonii i Chinach notują umiarkowane odbicie, a władze Państwa Środka zapowiadają dalsze działania stymulacyjne dla gospodarki.
Wahania na rynkach. W stronę zieleni
Ostatnie godziny przyniosły znaczące wahania na rynkach finansowych, przypominające prawdziwy rollercoaster wydarzeń. Od wzrostu napięcia na linii Ukraina-USA, aż po deklarację podpisania umowy dotyczącej minerałów ziem rzadkich, co prawdopodobnie oznacza kontynuację negocjacji w sprawie zawieszenia broni w konflikcie. Jednocześnie wprowadzono nowe cła i taryfy wobec Kanady, Chin i Meksyku, co wywołało działania odwetowe ze strony tych państw.
Niemiecki indeks DAX znalazł się w fazie zwiększonej zmienności. W poniedziałek wzrósł o 2,64 procent, by we wtorek spaść o 3,54 procent, co doprowadziło do szumu technicznego na wykresach i utrudniło ocenę kondycji rynku. Indeks pozostaje w konsolidacji między psychologicznymi barierami 23000 i 22000 punktów, które stanowią również istotne poziomy techniczne.
Trump ograniczy cła? Niepewność trwa
W otoczeniu Donalda Trumpa pojawiają się jednak głosy sugerujące możliwość szybkiego zniesienia wprowadzonych obostrzeń. Według informacji medialnych, cytowany szef Departamentu Handlu USA (Lutnick) wspomniał, że prezydent Stanów Zjednoczonych może jeszcze w środę zdecydować o pewnych ulgach lub redukcji 25-procentowej stawki celnej wprowadzonej od wtorku. Wall Street Journal donosi o rozmowach prowadzonych między USA a Kanadą, choć New York Times informuje, że Trump prywatnie ma być niechętny takiemu ruchowi na obecnym etapie.
W konsekwencji tych sprzecznych sygnałów rynek pozostaje skrajnie rozchwiany, nie mając pewności co do obowiązujących układów makroekonomicznych. W wystąpieniu w Kongresie, które miało miejsce w nocy, Trump ponownie potwierdził, że taryfy celne pozostaną kluczowym narzędziem jego polityki gospodarczej i będą nadal stosowane. W kwestii Ukrainy amerykański prezydent wspomniał jedynie, że jest ona gotowa na podpisanie umowy z USA.
W trakcie dzisiejszej sesji rynkowej opublikowane zostaną raport ADP z amerykańskiego rynku pracy oraz dane o zamówieniach na dobra trwałe w gospodarce USA. Odczyty indeksów PMI dla usług ze strefy euro wypadły zasadniczo zgodnie z szacunkami, choć gdyby nie słabość Niemiec, dane za luty mogłyby być znacznie lepsze. Przed nami jeszcze dane z Wielkiej Brytanii oraz popołudniowa seria odczytów z USA - szacunki ADP dla rynku pracy oraz wskaźniki PMI i ISM w usługach.
Rosną oczekiwania dotyczące luzowania polityki przez Rezerwę Federalną w drugiej połowie 2025 roku w obliczu możliwego kryzysu gospodarczego wywołanego działaniami administracji Trumpa. Nie brakuje również głosów mówiących o erozji, a wręcz kryzysie zaufania do potęgi USA na świecie, a tym samym do dolara amerykańskiego.