Firmy plasujące się na 2. i 3. miejscu utrzymały swoje pozycje z ub.r. - były to odpowiednio: Skoda Auto i MOL.
W czołowej "10" firm regiony uplasowały się także: Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG)
- na 6. miejscu (wobec 5. w ub.r.), Grupa Lotos na miejscu 8. (be zmian r/r) oraz Polska Grupa Energetyczna na 9. (wobec 10. w ub.r.).
"Korzystna koniunktura sprzyjała 500 największym przedsiębiorstwom w regionie, co przełożyło się na wyższe przychody" - powiedział główny ekonomista Coface w Regionie Europy Środkowo-Wschodniej Grzegorz Sielewicz, cytowany w komunikacie.
Łączne obroty wszystkich 500 firm wzrosły o 9,6% do 698 mld euro. Polskie firmy wygenerowały obroty wyższe o 9,1% i zdominowały ranking największych przedsiębiorstw w regionie zarówno pod względem liczby firm (175 podmiotów), jak również wartości obrotów osiągniętych w 2018 r., które przekroczyły 275 mld euro, podało Coface.
"Sprzyjające otoczenie makroekonomiczne przyczyniło się do zwiększenia obrotów jednak zyski przedsiębiorstw spadły - w przypadku firm z Polski obniżyły się o 5,7%. Nawet największe przedsiębiorstwa musiały mierzyć się z istotnymi wyzwaniami dla biznesu, do których zaliczyć można rosnące koszty produkcji, presję na dalszy wzrost wynagrodzeń czy braki kadrowe wpływające na ograniczenie bieżącej działalności i potencjalnego rozwoju. W wielu branżach wysoki poziom konkurencji nie pozwalał na adekwatny wzrost marży, która byłaby w stanie zrekompensować wyższe koszty" - dodał Sielewicz.
Trzy sektory reprezentowane przez największe firmy w regionie (motoryzacja i transport, paliwowo-chemiczny oraz handel) wciąż odpowiadają za prawie 60% generowanych przychodów. Wprawdzie wszystkie branże zanotowały wzrost obrotów, ale największy wkład wniosły energetyka, motoryzacja i handel.
"Zyski netto rosły jednak tylko w niektórych branżach oraz w różnej skali: od 4,6% (przemysł drzewny i produkcja mebli) do 41,9% (handel niewyspecjalizowany). Sektor budowlany wciąż przeżywał największe kłopoty - strata netto wyniosła w nim -146% mimo wzrostu przychodów o 10,6%" - czytamy dalej.
Sektor paliwowo-chemiczny (surowców mineralnych, chemikaliów, produktów ropopochodnych oraz tworzyw sztucznych i produktów farmaceutycznych) wraca na pozycję lidera i jest największym sektorem korzystającym ze wzrostu cen ropy naftowej w pierwszych trzech kwartałach 2018 r.
"Wzrost napięć i obaw dotyczących światowego handlu spowodował spadek cen ropy w ostatnich miesiącach 2018 r., ale ograniczenie podaży przez OPEC i jej sojuszników utrzymało je powyżej minimum z 2016 r. Ponadto firmy z Europy Środkowo-Wschodniej są aktywne głównie w dolnym segmencie tego sektora, czyli w rafinacji i przetwórstwie ropy naftowej i gazu. Dlatego też mogły one dostosować marże w przemyśle rafineryjnym i nie straciły wiele na spadku cen surowca" - ocenia Coface.
Sektor motoryzacji i transportu stracił pozycję lidera, którą zajmował jeszcze rok wcześniej. Przychody firm wzrosły o +7,6% przy spadku zysków netto o -11,7%. Słabsze wyniki motoryzacji i transportu w porównaniu z 2017 r. odzwierciedlają globalne pogorszenie się koniunktury w tym sektorze.
"Szkodzą mu takie czynniki, jak cykliczne spowolnienie, rosnący protekcjonizm i strukturalne zmiany w branży wynikające między innymi z inwestycji w innowacje oraz zmieniających się zachowań konsumentów. Pogorszenie sytuacji w sektorze ma swoje reperkusje w krajach Europy Zachodniej, w tym w Niemczech, gdzie produkcja motoryzacyjna wyraźnie się kurczy. Sektor ten wciąż jednak pozostaje mocnym gospodarczym przyczółkiem dla regionu" - wymieniono w informacji.
Trzeci sektor na podium to handel niewyspecjalizowany. Podobnie jak rok wcześniej, główną siłą napędową wzrostu w Europie Środkowo-Wschodniej była konsumpcja gospodarstw domowych, której tempo wzrostu jeszcze przyspieszyło w 2018 r. w ślad za niskim bezrobociem i rosnącymi płacami. Pozytywny wpływ dużego popytu jest tłumiony przez trudności, z którymi musi zmagać się ten sektor: rosnące wynagrodzenia pracowników, o których coraz trudniej, wciąż wrażliwi na ceny klienci oraz intensywna konkurencja wywierają presję na marże.
"Ograniczenia podażowe, w tym deficyt siły roboczej, wysokie wykorzystanie zasobów, rosnące koszty prowadzenia działalności oraz skutki zewnętrznego spowolnienia (bezpośrednie i pośrednie) to powody zmartwienia firm działających w regionie CEE. Oczekuje się, że konsumpcja w gospodarstwach domowych pozostanie głównym motorem wzrostu, mimo że ograniczona dynamika inwestycji w środki trwałe i mniejszy eksport przyczynią się do zmniejszenia tempa wzrostu PKB. Niemniej jednak skala spowolnienia będzie ograniczona: Coface prognozuje, że średnie tempo wzrostu PKB w regionie CEE osłabnie do 3,6% w 2019 r. oraz 3,2% w 2020 r." - podsumował Sielewicz.
Uroczyste ogłoszenie wyników rankingu odbyło się podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy Zdroju.