Umowa ZUS i Comarchu podpisana 2 marca 2018 roku została właśnie częściowo wypowiedziana. Dotyczy to usług w zakresie kilku obszarów systemu informatycznego: Metryk Niezaliczonych, Metryk Powiązanych i Integratora. Według oświadczenia ZUS w pozostałym zakresie umowa pozostaje w mocy.
W trakcie dobiegającego właśnie końca, 12 miesięcznego okresu przejściowego konsorcjum Comarch nie udowodniło gotowości do przejęcia i bezpiecznego utrzymania 7 niezwykle istotnych dla ZUS metryk usług. Urzędnicy przekonują, że wśród nich znajdują się krytyczne dla funkcjonowania zakładu i świadczenia usług na rzecz blisko 8 mln emerytów i rencistów, metryki dotyczące wsparcia waloryzacji świadczeń oraz wsparcia wypłaty świadczeń emerytalno-rentowych.
- Należy podkreślić, że konsorcjum Comarch podeszło z należytą powagą i dużym zaangażowaniem do procesu przejęcia usług utrzymania KSI. Niestety nie możemy dopuścić do jakichkolwiek ryzyk związanych z zagrożeniem ciągłości i prawidłowości działania KSI. (...) Kierując się interesem naszych klientów i bezpieczeństwem działania KSI musieliśmy podjąć decyzję o rozwiązaniu części umowy - tłumaczy decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Krzysztof Dyki, wiceprezes ZUS ds. IT.
Podkreśla jednocześnie, że Comarch pozostaje dla ZUS nadal ważnym partnerem.
Czytaj więcej: ZUS szykuje się na prawdziwą rewolucję. Gotowy jest nawet na "egzotyczne scenariusze"
Wartość wynagrodzenia należnego spółce Comarch z tytułu świadczenia usług objętych oświadczeniem ZUS wynosi 1 mln 908,5 tys. zł netto miesięcznie.
Nie dość, że taka kwota przestanie wpływać na konto, to jeszcze firma została wezwana do zapłaty kar umownych w wysokości 10 proc. wartości wynagrodzenia brutto, czyli 24 mln 203 tys. zł. Ma na to zaledwie 7 dni.
Comarch nie zgadza się z decyzją
Z uzasadnieniem decyzji ZUS o odstąpieniu od części umowy nie zgadza się zarząd Comarchu. Wskazuje, że realizuje postanowienia umowy i potwierdza gotowość do przejęcia 1 marca całości usług utrzymania ZUS KSI zgodnie z harmonogramem.
"W ramach sprawdzianów kompetencji wykonanych przez ZUS do dnia 30 stycznia 2019 potwierdzone zostało kompletne przygotowanie merytoryczne konsorcjum w zakresie funkcji Integratora oraz w zakresie 67 metryk z 74 metryk ogółem. Częściowe wypowiedzenie umowy przez ZUS nastąpiło przed zakończeniem okresu przejściowego, co do zasady pozbawiło konsorcjum możliwości dowiedzenia swoich kompetencji w okresie przewidzianym umową" - czytamy w komunikacie Comarchu.
Czytaj więcej: Asseco podpisało umowę z ZUS. Ożywienie w zamówieniach IT od administracji publicznej
W opinii zarządu Comarchu działania podjęte przez ZUS stanowią istotne naruszenie warunków umowy i prawa. Tym samym sygnalizacje że jest gotowy do dochodzenia swoich praw, w tym odszkodowania, na drodze sądowej.
Choć spółka przekonuje, że zaistniałą sytuacja nie będzie mieć istotnego negatywnego wpływu na finanse, inwestorzy poważnie przejęli się oświadczeniem ZUS. Notowania akcji Comarchu na giełdzie w Warszawie poleciały w dół. Po godzinie 15:00 były wyceniane blisko 10 proc. niżej niż dzień wcześniej.
Asseco zamiast Comarchu
Wraz z podjęciem decyzji o rozwiązaniu w części umowy z Comarchem, zarząd Zakładu Ubezpieczeń Społecznych powierzył świadczenie wskazanych usług firmie Asseco. Umowa z Asseco została zawarta na czas niezbędny do przeprowadzenia postępowania na wybór nowego wykonawcy w trybie konkurencyjnym.
"Co ważne, w wyniku przeprowadzonych przez ZUS negocjacji, Asseco obniżyło ceny świadczonych wcześniej usług. W zakresie metryk usług ceny spadły o 30 proc., zaś w zakresie roli integratora - o 15 proc." - informuje ZUS.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl