"Jest taka koncepcja 'services of general economic interest' albo 'public service obligation'. To jest usługa, której przedsiębiorstwa normalnie by nie podjęły, obowiązki których by nie wykonywały, a wykonują dlatego, że ktoś na nich ten obowiązek nałożył. Trzeba spełnić szereg warunków określonych przez orzecznictwo i za tę usługę może należeć się wynagrodzenie. Konstrukcja może być oparta o ceny maksymalne" - powiedział Dąbrowski dziennikarzom w kuluarach XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EKG) w Katowicach. Agencja ISBnews jest głównym patronem medialnym EKG.
Jego zdaniem, Komisja Europejska widzi możliwość ujęcia tej koncepcji w nowelizacji ustawy.
"To oznacza, że nie dotyczyłoby to przedsiębiorstw dużych i energochłonnych. W związku z tym, w tym zakresie będzie trzeba oprzeć się o pomoc de minimis, natomiast dla energochłonnych rząd zaczął wcześniej dyskutować rozważania dotyczące rekompensat kosztów pośrednich CO2 - to powinno być wystarczające. Średnie przedsiębiorstwa będą objęte tymi rozwiązaniami, które są wprowadzone - akcyza, opłata przejściowa, inwestycje - i to jest w obszarze de minimis. Mikro i małe przedsiębiorstwa mogą być objęte public service obligation" - wyjaśnił wiceminister.
Usługi świadczone w ogólnym interesie gospodarczym to - zgodnie z regulacjami Unii Europejskiej - podstawowe usługi świadczone odpłatnie, np.usługi pocztowe. Usługi te są objęte europejskimi przepisami dotyczącymi rynku wewnętrznego i regułami konkurencji. Niemniej jednak możliwe są odstępstwa od tych zasad, jeśli konieczna jest ochrona dostępu obywateli do podstawowych usług.
W połowie kwietnia minister energii Krzysztof Tchórzewski informował, że Ministerstwo Energii prowadzi rozmowy z Komisją Europejską na temat przepisów dotyczących utrzymania poziomu cen energii z 2018 r. i liczy na domknięcie ostatecznej wersji ustawy i rozporządzenia do końca maja. Ze względu na wyłączenie przedsiębiorstw energochłonnych konieczna będzie nowelizacja ustawy.