"Z punktu widzenia Polski kluczowy będzie ostateczny kształt polityki energetycznej do 2040 roku. Pojawiają się w niej energetyka jądrowa i morska energetyka wiatrowa, czyli dwa obszary, które mogą istotnie przybliżyć Polskę do trendów europejskich" - powiedział Dąbrowski w trakcie sesji energetycznej XIX Forum Zmieniamy Polski Przemysł.
"Jeżeli dyskusje nad kształtem tej polityki zaowocują właściwymi decyzjami, to może się okazać, że Polska zwlekając z podjęciem tych decyzji przez ostatnie 2-3 lata wyjdzie na tym lepiej niż inne państwa Unii Europejskiej" - dodał Dąbrowski.
Według niego, dotychczasowa polityka klimatyczna UE ukierunkowana była na wzmacnianie i tak już silnych gospodarek, ignorując fakt, że dla pozostałych stanowi przede wszystkim koszt.
"Dlatego wyzwaniem najbliższych dwóch lat będzie odpowiednie skierowanie strumieni finansowych, tak abyśmy z kolejnych dyskusji na forum unijnym wyszli jako zwycięzcy, otrzymując maksymalną sumę korzyści" - podsumował wiceminister.
Zaprezentowany pod koniec listopada projekt PEP przewiduje m.in. spadek udziału węgla w miksie energetycznym do 60% w 2030 r., osiągnięcie 21% udziału odnawialnych źródeł energii (OZE) w końcowym zużyciu energii brutto do 2030 r. oraz uruchomienie pierwszego bloku elektrowni jądrowej o mocy 1-1,5 GW do 2033 r. i bloków o mocy łącznie 6-9 GW do 2043 r. Nakłady inwestycyjne na nowe moce wytwórcze wynikające z PEP do 2040 r. to 400 mld zł.