Sprzedaż w porównywalnych sklepach (tzw. like-for-like LFL) sieci Delikatesy Centrum spadała w pierwszym kwartale o 1,48 proc. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. W tym samym czasie Biedronce sprzedaż LFL spadła o 1,1 proc., a Dino rosła o 5 proc.
Eurocash tłumaczy to integracją przejętych sklepów, świętami i rozszerzonym zakazem handlu w niedziele. W tym roku Wielkanoc była później niż rok temu, więc i zakupy przesunęły się z marca na kwiecień.
W rezultacie grupa Eurocash odnotowała w pierwszym kwartale stratę netto 33,8 mln zł, ponad dwa razy większą niż rok temu. Wynik rozczarował analityków, którzy choć spodziewali się strat, to nie aż tak dużych. Prognozy z ankiety PAP wskazywały na 29,6 mln zł na minusie.
Zobacz też: Zakaz handlu w niedziele zostaje. Zyskują gastronomia, turystyka, kultura
- Sprzedaż like-for-like w sieci Delikatesy Centrum w pierwszym kwartale była pod wpływem wielu czynników, w tym wspomnianego przesunięcia świąt wielkanocnych na drugi kwartał, deflacji koszyka zakupowego wynoszącej ponad 0,8 proc., mniejszej liczby dni handlowych, a także trwającej integracji naszych biznesów detalicznych - wskazał Jacek Owczarek, członek zarządu i dyrektor finansowy Grupy Eurocash.
- W tych okolicznościach, zanotowany w pierwszym kwartale spadek sprzedaży like-for-like jedynie o 1,5 proc. rok do roku jest obiecujący. Jeśli spojrzymy na wstępne szacunki narastająco za cztery miesiące, a więc z uwzględnieniem okresu świątecznego, zanotowaliśmy wzrost sprzedaży like-for-like aż o 4 proc. rok do roku - wskazał Jacek Owczarek.
Eurocash przejął w ubiegłym roku sieć Mila. Łącznie ma już własną sieć liczącą 1563 sklepów, w tym 556 sklepów należy do Eurocash, a reszta funkcjonuje na zasadzie franczyzy. Z tego pod szyldem Delikatesy Centrum jest 1333 placówek.
Delikatesy Centrum, licząc łącznie sieć franczyzową i własną, odnotowały sprzedaż 678 mln zł, czyli o 1,2 proc. wyższą rok do roku. Markety Mila dały 342 mln zł, a Eko 198 mln zł (+0,6 proc.). O 7 proc. wzrosły przychody kiosków Inmedio, do 110 mln zł.
- Zgodnie z zapowiedziami, kontynuujemy integrację sieci Mila z Delikatesami Centrum, co będzie obciążać rentowność grupy również w tym roku. Jest to naturalne, gdyż łączenie trzech organizacji (Delikatesy Centrum, Mila, Eko - red.) w jedną jest bardzo złożonym i kosztownym procesem, choć z zewnątrz kojarzony jest głównie z rebrandingiem sklepów. Co nas cieszy, zainicjowane przez nas zmiany przynoszą już pozytywne rezultaty, m.in. solidne dynamiki sprzedaży like-for-like, które są jeszcze wyższe w sklepach EKO przemodelowanych na Delikatesy Centrum. Nasz biznes detaliczny osiągnął już znaczącą skalę - powiedział Owczarek.
Małe sklepy Eurocash zyskują na zakazie
Segment detaliczny dał 6,25 mln zł straty operacyjnej w pierwszym kwartale, podczas gdy rok temu był na plusie. O 41 proc. za to wzrosły zyski operacyjne segmentu hurtowego do 28 mln zł.
To pochodna wzrostu sprzedaży 180 hurtowni Eurocash Cash&Carry o 3,5 proc. Te obsługują sieci małych sklepów m.in. abc (8632 sklepy) oraz sklepy w sieciach partnerskich i franczyzowych założonych przez Eurocash, czyli: Groszek, Euro Sklep, Lewiatan, PSD (łącznie 5055 placówek). Najwyraźniej mniejsze sklepy prowadzone często przez właścicieli, które otwierają się w niedziele, zyskują kosztem tych większych.
Na inwestycje Eurocash wydał w pierwszym kwartale 45 mln zł w porównaniu do prawie 42 mln zł rok temu. Rozpoczęty w 2017 roku program redukcji kosztów został "w pełni zrekompensowany wzrostem kosztów pracy" - informuje spółka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl