Wśród najciekawszych wskazań raportu 48% respondentów badania spodziewa się, że wyceny spółek spadną, a 15% oczekuje ich wzrostu. Aż 62% badanych uznaje liderów rynkowych jako najbardziej konkurencyjne aktywa dla inwestorów. Jednocześnie zauważalny jest wzrost odsetka przewidujących, że więcej sprzedadzą (25%). Z kolei nadal ok. połowa zakłada że "więcej kupi" w okresie najbliższych 12 miesięcy.
Respondenci podzielają pogorszenie nastrojów na rynku. Indeks optymizmu, będący częścią badania, znalazł się na najniższym poziomie od siedmiu lat. Aż 46% przedstawicieli funduszy private equity spodziewa się pogorszenia sytuacji gospodarczej w nadchodzących miesiącach.
Partner w dziale doradztwa finansowego, lider zespołu Corporate Finance w Deloitte Michał Tokarski ocenia, że z badania można wyciągnąć wniosek, że jest szansa, aby na rynku pojawiły się dobrej jakości spółki w ramach transakcji tzw. secondaries, czyli sprzedawanych przez fundusze.
"Dodatkowo wciąż mają one szanse osiągnąć relatywnie jeszcze wysokie wyceny w obliczu oczekiwanego spadku w przyszłości. Niemniej coś się wyraźnie zmieniło w percepcji funduszy. Ich 5-letnie spojrzenie na perspektywy rynkowe obarczone jest dużą ostrożnością. Wciąż zastanawiam skąd taki pesymizm. Trochę bym z tym polemizował. Być może wynika to z faktu, że badanie było realizowane w listopadzie ub.r. Uważam te odczyty za nieco przesadzone i warto obserwować kolejną edycję badania za pół roku, która pokarze czy kolejny odczyt da kontynuację złych nastrojów czy odreagowanie" - powiedział Tokarski podczas konferencji prasowej.
Wyniki 34. edycji regionalnego badania Deloitte z cyklu "Central Europe Private Equity Confidence Survey" stanowią wnioski z ankiety skierowanej do inwestorów private equity działających w krajach Europy Środkowej. Badanie ukazuje się cyklicznie dwa razy w roku począwszy od 2003 r. Przeprowadzona ankieta miała na celu zbadanie nastrojów i oczekiwań funduszy PE odnośnie m.in: rynku transakcyjnego, spodziewanych parametrów transakcyjnych oraz aktywności w ciągu kolejnych 6 miesięcy.