Poniedziałkowa sesja na warszawskiej giełdzie dla większości inwestorów nie jest udana. Wśród spółek z indeksu WIG20 na plusie jest tylko PGNiG (to reakcja na porozumienie z Gazpromem)
i Dino (właściciel sieci marketów pod tą samą nazwą).
W przypadku drugiej z wymienionych spółek padł właśnie nowy rekord. Pierwszy raz w trzyletniej historii obecności Dino na giełdzie notowania przebiły okrągłe 200 zł. W najlepszym momencie (przed południem) kurs sięgnął 208 zł.
Sieć Dino to jedna z firm, którym nie straszny koronawirus. W porównaniu z wyceną na giełdzie sprzed epidemii, zyskała na wartości około 38 proc. Od początku stycznia jej kapitalizacja zwiększyła się o ponad 3 mld zł i w tej chwili spółka jest wyceniana na około 19,5 mld zł.
Taki wynik plasuje Dino na siódmej pozycji wśród blisko pół tysiąca spółek z GPW. Podobną wartość ma ING Bank Śląski, a wyższość sieci marketów muszą uznać m.in. Bank Santander, KGHM czy Cyfrowy Polsat.
Na wyraźnym wzrostowym kursie Dino jest mniej więcej od połowy maja. Wtedy spółka bardzo pozytywnie zaskoczyła wynikami. Po pierwszym kwartale zysk netto miała o 18 proc. wyższy od oczekiwań analityków. Wyniósł prawie 104 mln zł wobec 67 mln zł rok wcześniej.
Czytaj więcej: Polacy kochają gotówkę, a jak inwestują, to bezpiecznie. Na Zachodzie jest zupełnie inaczej
Przychody ze sprzedaży w sieci po pierwszych trzech miesiącach roku przekroczyły 2 mld 220 mln zł, co oznacza poprawę wyniku z analogicznego okresu sprzed roku o 42 proc.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie