PKN Orlen to wielka państwowa spółka, od lat dominująca na rynku paliw w Polsce, z aspiracjami do zwiększenia udziałów także w naszej części Europy. Ostatnie kryzysowe miesiące są dla niej jednak poważnym testem. Inwestorzy z niepewnością patrzą w przyszłość, co skutkuje spadkiem wartości akcji.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja Dino. To polska sieć marketów, która liczy sobie około połowę mniej sklepów niż wynosi liczba stacji Orlenu (także poza naszym krajem), ale przez kryzys przechodzi bez większego szwanku, bijąc rekordy na giełdzie. Dlaczego je porównujemy? Bo właśnie zamieniły się miejscami w rankingu największych spółek (licząc według giełdowej kapitalizacji).
Dino wyprzedziło Orlen. Sieć marketów przebiła w ostatnich dniach 23 mld zł (na tyle inwestorzy wyceniają jej cały biznes), podczas gdy kapitalizacja paliwowego koncernu spadła poniżej tej granicy.
Jeszcze kilka lat temu Dino wchodząc na giełdę, było kopciuszkiem i trudno było jakkolwiek porównywać spółkę do czołówki GPW, w której był PKN Orlen. W nieco ponad 3 lata układ sił znacząco się zmienił i Dino awansowało na szóstą pozycję wśród największych giełdowych spółek.
Akcje Dino są na fali wznoszącej i jeśli nic się nie zmieni, może dalej piąć się w giełdowych rankingach. Do kolejnej, piątej największej spółki z GPW brakuje około miliarda złotych. Wystarczy, że akcje pójdą w górę o 4 proc., co czasem zdarza się w trakcie jednej sesji i kolejna państwowa spółka (PZU), także będzie musiała uznać wyższość konkurencji.
Zachowanie inwestorów giełdowych idzie w parze z ostatnimi wynikami finansowymi Dino i PKN Orlen. Pierwsza ze spółek wyraźnie poprawia się. Tego samego nie można powiedzieć o paliwowym koncernie.
Sieć Dino w pierwszej połowie roku wypracowała 251,92 mln zł zysku netto w porównaniu z 172,46 mln zł zysku rok wcześniej. Przełożyły się na to wyższe o ponad miliard złotych przychody ze sprzedaży, które sięgnęły prawie 4,7 mld zł.
W tym samym czasie PKN Orlen miał znacznie wyższe zyski - wyniosły 1 mld 726 mln zł, ale były o blisko 700 mln zł niższe niż rok wcześniej. Tendencję spadkową można zauważyć też na przychodach, które spadły z 54,5 do 39 mld zł.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie