Dziś i jutro rynek walutowy będzie się skupiać w głównej mierze na notowaniach EUR, a to za sprawą dwóch nadchodzących wydarzeń, które mogą mieć wpływ na jego notowania. Dziś odbędzie się posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego. Nie należy wprawdzie oczekiwać zmian w polityce monetarnej Eurolandu, jednak podczas rozpoczynającej się o godz. 14:30 konferencji prasowej EBC inwestorzy mogą doszukiwać się sygnałów dotyczących przyszłości awaryjnego, pandemicznego programu zakupu aktywów (PEPP), który został wdrożony w marcu i zwiększony miesiąc temu o 600 mld euro. Mogą pojawić się również sugestie dotyczące tego, czy EBC zdecyduje się na skup obligacji tzw. ,,upadłych aniołów", czyli obligacji spółek, które w wyniku pandemii utraciły rating inwestycyjny i posiadają status ,,śmieciowy".
Drugim wydarzeniem, które może mieć większe znaczenie dla rynków, jest rozpoczynający się jutro, dwudniowy, nadzwyczajny szczyt Rady Europejskiej, podczas którego omawiany będzie program pomocowy. Ten już wcześniej budził wiele emocji i był ,,kością niezgody" pomiędzy poszczególnymi członkami UE, dlatego nie można wykluczyć, że również teraz nie uda się łatwo osiągnąć porozumienia. W takiej sytuacji mogłoby dojść do osłabienia się EUR/USD, co odbiłoby się niekorzystnie na notowaniach walut rynków wschodzących, w tym złotego.
Euro, umacniając się od końca czerwca względem dolara, powoduje utrzymywanie się kursu EUR/PLN na relatywnie stabilnym poziomie. Od początku bieżącego miesiąca konsoliduje się on w zakresie 4,46 - 4,49. Tymczasem USD/PLN na fali deprecjacji dolara spadł do najniższego od miesiąca poziomu 3,93. Jednocześnie osłabienie się franka doprowadziło CHF/PLN w okolicę poziomu 4,16.
Ryzyko odwrotu na EUR/USD zwiększa dodatkowo sytuacja techniczna na wykresie. Para ta znajduje się obecnie w rejonie istotnego oporu wyznaczonego przez szczyty z pierwszej połowy marca bieżącego roku. W takiej sytuacji inwestorzy mogą poszukiwać pretekstu do realizacji zysków, a ten może zostać ,,podany na tacy" w ciągu najbliższych trzech dni. Korekcyjne nastroje widać zresztą wyraźnie w nastawieniu inwestorów przeprowadzających transakcje na rynku Forex za pośrednictwem platformy CMC Markets. Aktualnie 64% ich pozycji na parze EUR/USD stanowią te na spadek. Bardzo podobnie przedstawia się sytuacja na indeksie euro, który odzwierciedla siłę EUR względem 11 głównych, światowych walut. Również tu pozycje spadkowe stanowią 64% wszystkich utrzymywanych na tym instrumencie.
Kalendarium makroekonomiczne nie powinno dzisiaj znacząco zmienić obrazu rynku. Tak było w przypadku opublikowanych już danych z brytyjskiego rynku pracy, które, pomimo wyników lepszych od oczekiwań, jedynie chwilowo zwiększyły zmienność na parach walutowych z GBP. Po południu poznamy natomiast cotygodniowe dane dotyczące liczby wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA.
Maciej Leściorz - dyrektor ds. sprzedaży i edukacji w Oddziale CMC Markets w Polsce