"Póki co, jesteśmy 10-15% powyżej zeszłego roku z wolumenami, to oczywiście przekłada się na obroty" - powiedział Nawłoka podczas wideokonferencji.
Prezes nie pokusił się jednak o prognozę całoroczną.
"Ja bym poczekał z oceną 2020 na koniec roku. Przed nami dwa ostatnie miesiące, kiedy będzie doręczany znaczący [w skali roku] procent paczek i te dwa miesiące zadecydują. Okres kwietnia i maja podniósł statystyki, ale po okresie zamknięcia [tzn. lockdownu gospodarki] nastąpił powrót do normalnych wolumenów. Co więcej, być może kolejny lockdown spowoduje zamieszanie" - wyjaśnił.
Wcześniej mówił m.in., że w okresie kwiecień-maj średni miesięczny wolumen paczek w DPD Polska wynosił 16 mln wobec 13 mln rok wcześniej i był najwyższy w historii.
Teraz przed branżą kurierską sezonowy szczyt paczkowy.
"Wszyscy spodziewają się, że przesyłek będzie bardzo dużo, ale my odnotowujemy wzrosty kilkanaście procent rok do roku i to są wzrosty, na które jesteśmy przygotowani. Nie jesteśmy bardzo mocno 'zasypani' paczkami, na te wolumeny jesteśmy gotowi. Co więcej, od około dwóch tygodni jest tąpnięcie - paczek nie jest tyle, ile byśmy się spodziewali, to się wiąże z konsumpcją i tym jak ludzie są skłonni wydawać pieniądze. Nie spodziewam się perturbacji" - podkreślił Nawłoka.
W 2019 r. DPD Polska obsłużyło 157 mln paczek, osiągając 2,1 mld zł przychodów.
DPD Polska jest częścią DPDgroup, drugiej pod względem wielkości międzynarodowej sieci kurierskiej w Europie. Z DPD kooperuje ponad 7 tys. kurierów. Firma dysponuje siecią ponad 2,5 tys. punktów nadań i odbiorów Pickup i oddziałów miejskich.