Chodzi o umowę, którą ZUS wypowiedział Comarchowi 20 lutego. Zakład stwierdził, że firma nie wywiązuje się z umowy, co może zagrozić działaniu kluczowych elementów systemu. Wypowiedział tylko jej część. Prawdopodobnie zarządzanie elementami systemu przejmie poprzedni zarządca - Asseco Poland, który półtora roku temu przegrał przetarg, bo zażądał zbyt wysokiej ceny.
- Comarch kwestionuje zasadność częściowego wypowiedzenia przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych umowy na usługę wsparcia, eksploatacji i utrzymania Kompleksowego Systemu Informatycznego ZUS - podała spółka. Informuje, że jest gotowa do dochodzenia swoich praw, w tym odszkodowania, na drodze sądowej.
Zobacz też: Janusz Filipiak zmienia zdanie. Na razie nie odda firmy synowi
Jak bardzo cała sytuacja wpłynie na sam Comarch? Bankructwa z pewnością nie będzie. - Częściowe wypowiedzenie umowy przez ZUS nie będzie miało znaczącego wpływu na wyniki finansowe oraz działalność operacyjną Comarchu w 2019 r. - podano w komunikacie.
- W wyniku decyzji ZUS przychody miesięczne Comarch z tytułu realizacji kontraktu będą mniejsze o ok. 1,9 mln zł netto, co stanowi niewielką część przychodów grupy, które przekraczają znacząco 1 mld zł rocznie. W związku ze zmniejszeniem zakresu usług, odpowiedniemu dopasowaniu ulegnie również poziom kosztów realizacji kontraktu. W efekcie sytuacja nie będzie miała znaczącego wpływu na wynik finansowy Grupy Comarch - powiedział Konrad Tarański, wiceprezes i dyrektor finansowy.
Umowa pomiędzy ZUS a Comarchem w zakresie nieobjętym wypowiedzeniem pozostaje nadal w mocy. - Zgodnie z potwierdzonymi przez ZUS ocenami na miesiąc przed zakończeniem okresu przejściowego Comarch osiągnął 95 proc. gotowości do przejęcia systemu, a potem ZUS odmówił dalszej weryfikacji gotowości, co uniemożliwiło Comarchowi możliwości wykazania bezpośrednio do ZUS swoich kompetencji w pozostałych 5 proc. zakresu - argumentuje spółka.
Sprawa skończy się w sądzie?
- W opinii zarządu Comarchu działania podjęte przez ZUS stanowią naruszenie warunków umowy i prawa, w związku z tym Comarch wezwie ZUS do respektowania jej zapisów. Comarch realizuje postanowienia umowy i potwierdza gotowość do przejęcia od 1 marca 2019 r. całości usług utrzymania ZUS KSI zgodnie z uzgodnionym harmonogramem - wskazano.
ZUS wezwał Comarch do zapłaty kary umownej w wysokości 10 proc. wartości wynagrodzenia brutto tj. kwoty 24,2 mln zł. W opinii zarządu Comarchu brak jest podstaw faktycznych i prawnych do naliczenia takiej kary, w związku z czym nie planuje zawiązywania rezerwy z tego tytułu.
Razem z szkodami wizerunkowych jest to główną przyczyną spadku kursu akcji spółki na giełdzie. W piątek osiągnęły najniższy poziom od czerwca ubiegłego roku, czyli do nawet 141 zł. W środę spadły o 9 proc., w czwartek nie zmieniły wartości, a w piątek tracą 3 proc.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl