"Pierwsza dostawa była ograniczona do 176 tys. Druga jest zbliżona do tych dostaw wcześniejszych, natomiast kolejne dwie dostawy są znowu mniejsze, choć nie tak bardzo pomniejszone, jak ta ostatnia. Zdaje się, że o 90 tys. szczepionek łącznie. W związku z tym po tym terminie rzeczywiście nastąpi zwiększenie dostaw szczepionki przez Pfizera, żeby na koniec kwartału suma dostarczanych szczepionek do Polski była zgodna z deklaracjami składanymi przez firmę Pfizer" - powiedział Dworczyk w trakcie konferencji prasowej.
Odpowiadając na pytanie, czy polski rząd planuje kroki prawne wobec firmy Pfizer ze względu na ograniczenie dostaw powiedział: "żadnych decyzji tego typu [...] w tej chwili nie ma".
"Natomiast bez wątpienia u nas wywołało to pewne zawirowania i rozciągnięcie w czasie procesu szczepienia grupy 0, w innych krajach wywołało to poważniejsze problemy, zwłaszcza w tych, w których do szczepień wykorzystywana była cała pula szczepionek, które trafiały każdym transportem do danego kraju" - podkreślił Dworczyk.
"Stąd też takie inicjatywy, o których słyszeliśmy w ostatnich dniach niektórych krajów, dla których to jest realny problem, żeby szczególnie mocno wywierać nacisk na firmę Pfizer, do czego my, oczywiście, się przychylamy, dlatego, że uważamy, iż producent powinien wywiązywać się z podjętych zobowiązań" - dodał.
Z wczorajszej wypowiedzi ministra zdrowia Adama Niedzielskiego wynikało, że "normalne dostawy" szczepionek Pfizera w I kw. to dostawy rzędu 330-350 tys. tygodniowo.