W wydanym przez Nord Stream 2 AG, które cytuje "Kommiersant", dziękuje się Warnigowi za "długą i trudną podróż w budowie transgranicznej infrastruktury energetycznej".
Urodzony w Niemczech Wschodnich Warnig został dyrektorem zarządzającym Nord Stream w 2006 r. Do ubiegłego roku zasiadał w zarządach rosyjskich państwowych koncernów Transnieftu i Rosnieftu. Został jednak zmuszony do odejścia ze spółek z powodu nałożonych na niego sankcji.
Warnig - przyjaciel Putina
"Kommiersant podkreśla, że w styczniu tego roku Warnig miał rozmawiać z Putinem i przekonywać go do tego, żeby "dokończył operację specjalną", jak Rosjanie nazywają swoją agresję w Ukrainie.
Podkreśla się, że nikt na Zachodzie nie miał bliższych relacji z dyktatorem. Panowie mieli spotykać się prywatnie od lat 90. W tym czasie łowili ryby czy polowali. Wcześniej mieli współpracować w Niemczech Wschodnich m.in. przy rekrutacji obywateli Niemiec Zachodnich. Warnig rozpoczął karierę w enerdowskiej bezpiece w 1974 r.
Problemy z Nord Stream
Po rozpoczęciu wojny Niemcy wstrzymały certyfikację Nord Stream, a Stany Zjednoczone dodały Nord Stream 2 AG do listy sankcyjnej. We wrześniu 2022 r. doszło do eksplozji na Nord Stream 1 i nieczynnym Nord Stream 2. Trzy z czterech rurociągów zostały uszkodzone i doszło do wycieku gazu. Samo kładzenie rur na dnie Bałtyku w ramach projektu Nord Stream 2 analitycy Sbierbanku szacowali w 2018 r. na 14,5 mld euro.
Jak pisaliśmy w lutym na money.pl niemiecki rząd prowadzi rozmowy z zarejestrowaną w Szwajcarii firmą gazociągową Nord Stream 2 (spółka-córka Gazpromu) i syndykiem wyznaczonym przez sąd upadłościowy w sprawie zakupu niewykorzystanych wcześniej rur. Pozostały ona po budowie gazociągu Nord Stream 2 Baltic Sea między Niemcami a Rosją i od tego czasu są składowane na terenie portu Mukran na Rugii.