Statek metanowiec transportuje ok. 57 tys. ton LNG z portu Sabine Pass w USA. Po regazyfikacji (ogrzaniu) da to ok. 75 mln m.sześc. gazu ziemnego - czyli tyle, ile zużywa średnio cała Polska przez cztery dni latem lub jeden dzień zimą - podała PGNiG.
Ładunek kupiono w ramach transakcji natychmiastowej (spotowe)j od hiszpańskiej firmy Naturgy (d. Gas Natural Fenosa).
- Pojedyncze dostawy typu spot są zadaniem naszego biura tradingowego w Londynie - powiedział wiceprezes PGNiG ds. handlowych Maciej Woźniak. - Nasi pracownicy wyszukują korzystne okazje na rynku, uzupełniając w ten sposób nasz portfel LNG. Skroplony gaz ziemny z roku na rok zajmuje w strukturze importu PGNiG coraz więcej miejsca - dodał, wskazując, że w 2018 roku jego udział przekroczył 20 proc.
Zobacz też: Autobusy i ogrzewanie na gaz. Rozwiązania, które poprawią jakość powietrza
- Nasze ambicje na 2019 rok sięgają jeszcze dalej - mówi wiceprezes.
W ostatnich miesiącach 2018 roku PGNiG podpisało cztery długoterminowe kontrakty na zakup LNG z USA. Dostawy od jednego z amerykańskich partnerów - Cheniere Energy - rozpoczną się już w tym roku.
Wliczając dostawę od Naturgy, PGNiG zakupiło do tej pory ponad 4,2 mln ton LNG, co po regazyfikacji odpowiada ok. 5,7 mld m.sześc. Na to składa się 37 ładunków z Kataru w ramach kontraktu długoterminowego z Qatargas, 9 dostaw spotowych z Norwegii, USA i Kataru oraz pierwsza dostawa w ramach kontraktu średnioterminowego z brytyjską firmą Centrica.
"Metanowce z LNG zakupionym przez PGNiG zawijały do terminalu w Świnoujściu ze średnią częstotliwością dwa razy w miesiącu" - podaje spółka.
Najintensywniejszymi pod tym względem miesiącami do tej pory były czerwiec i grudzień 2018 roku, kiedy PGNiG sprowadziło do Świnoujścia po trzy statki z ładunkiem LNG. "Uwzględniając najbliższą dostawę, styczeń 2019 roku będzie również miesiącem z trzema dostarczonymi ładunkami" - napisano w komunikacie.
Terminal w Świnoujściu liderem Europy
Dzięki zakupionym przez PGNiG dostawom terminal w Świnoujściu, należący do grupy OGP Gaz-System, ma najwyższy spośród 22 lądowych terminali regazyfikacyjnych w Europie poziom wykorzystania, wynoszący około 60 proc. mocy regazyfikacyjnych. Dla porównania, następny w kolejności jest terminal Zeebrugge w Belgii z wykorzystaniem na poziomie ok. 40 proc. W przypadku większości europejskich gazoportów średnia to 30 proc.
"W większości skroplony gaz ziemny po regazyfikacji w terminalu LNG w postaci lotnej trafia do sieci polskich gazociągów, skąd dociera do domów, zakładów przemysłowych, elektrociepłowni, wykorzystywany jest do napędu autobusów, a także przeznaczony na eksport na rynek ukraiński. Część gazu w postaci skroplonej przeładowana jest do cystern, które rozwożą LNG do najdalszych zakątków Polski, wszędzie tam, gdzie nie ma dostępu do tradycyjnej sieci gazowej. Następnie za pomocą stacji regazyfikacyjnych - działających podobnie jak terminal LNG, lecz w mniejszej skali - gaz przekazywany jest do odbiorców. LNG ze Świnoujścia dotarł cysternami nawet do Estonii i Bułgarii" - podsumowano.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl