Subindeks Barometru EFL na III kwartał br. dla sektora HoReCa (hotele, restauracje, firmy cateringowe) wyniósł 55,7 pkt. W porównaniu do pomiaru na II kwartał (koniec marca br.) wartość wskaźnika wzrosła niemal dwukrotnie - o 27,1 pkt., wskazano również.
"Barometr EFL dla branży HoReCa na III kwartał 2020:
Subindeks: 55,7 pkt (+27,1 pkt. kw./kw.- największa dynamika wśród 6 badanych sektorów); najwyższy wskaźnik wśród 6 badanych sektorów
Inwestycje: 87% przedsiębiorców prognozuje podobny poziom inwestycji co miesiąc wcześniej
Sprzedaż: 53,8% przedsiębiorców prognozuje wzrost sprzedaży; najwięcej wśród 6 badanych sektorów
Płynność finansowa: 30% przedsiębiorców prognozuje poprawę płynności finansowej; najwięcej wśród 6 badanych sektorów
Finansowanie zewnętrzne: 18,8% przedsiębiorców prognozuje większe zapotrzebowanie na finansowanie zewnętrzne;
Wpływ koronawirusa na sytuację firmy: 73,8% przedsiębiorców uważa, że koronawirus będzie mieć zdecydowanie niekorzystny wpływ na przyszłą sytuację firmy (najwyższy wynik wśród 6 sektorów)" - czytamy w komunikacie.
"HoReCa to jeden z sektorów, którego objawy infekcji spowodowanej COVID-19 w perspektywie długoterminowej mogą okazać się najbardziej widoczne. Do dziś, pomimo zniesieniu wielu obostrzeń, wiele restauracji, kawiarni, barów, hoteli czy pensjonatów nie funkcjonuje tak, jak miało to miejsce przed wybuchem pandemii. Najpewniej dlatego tak wielu przedstawicieli tego sektora twierdzi, że najpoważniejszym skutkiem trwającego kryzysu będą upadki działalności gastronomicznych i hotelarskich. Z drugiej strony, sami zainteresowani widzą nie tyle światełko w tunelu, co reflektor, o czym świadczy najwyższa od ponad roku wartość branżowego subindeksu. Na założenie różowych okularów przez restauratorów i hotelarzy z pewnością wpłynęły trzy czynniki. Pierwszy - pomoc finansowa w ramach tarczy antykryzysowej. Po drugie - trwający sezon wakacyjny, w którym polska turystyka pozostaje bezkonkurencyjna wobec zagranicznych ofert. Po trzecie, uruchomienie bonów turystycznych, które mają na celu pobudzenie turystycznej gałęzi
polskiej gospodarki" - podkreślił prezes EFL Radosław Woźniak, cytowany w materiale.
Na wysoką dynamikę wartości subindeksu Barometru EFL dla HoReCa na III kwartał br. (55,7 pkt., +27,1 pkt. kwartał do kwartału) największy wpływ miały prognozy w obszarze sprzedaży. Prawie 54% hoteli, restauracji i firm cateringowych prognozuje wzrost zamówień od lipca do września br., podczas gdy co czwarty zapytany spodziewa się zmniejszenia obrotów. Jest to zdecydowanie odmienny obraz od tego z końca marca / początku kwietnia, kiedy ponad 81% przedstawicieli HoReCa obawiała się mniejszej sprzedaży, a na jej wzrost liczyło zaledwie 3% zapytanych. Wówczas HoReCa, obok usług, najpesymistyczniej wyobrażała sobie swoją przyszłość, teraz odwrotnie. To nie pozostanie bez wpływu na płynność finansową, której poprawienia spodziewa się 30% przedsiębiorców, również najwięcej wśród 6 badanych sektorów. Na duże odbicie w inwestycjach jeszcze nie ma co liczyć - zdecydowana większość zapytanych (87%) uważa, że pozostaną one na niezmienionym poziomie co ostatnio, wskazano również.
O poprawie nastrojów w HoReCa może świadczyć także fakt, że więcej przedstawicieli tego sektora twierdzi, że kondycja HoReCa w kontekście trwającej pandemii w ciągu kolejnych 6 miesięcy poprawi się, niż pogorszy (42,5% vs. 39%). Tutaj również grupa optymistów jest najliczniejsza wśród wszystkich badanych sektorów.
"Podobnie jak w maju, w czerwcu pesymizm dotyczący negatywnego wpływu COVID-19 na działalność firmy jest największy w branży HoReCa. 3 na 4 zapytanych twierdzi, że koronawirus ma zdecydowanie niekorzystny wpływ na ich firmę (74%). HoReCa pozostaję także tą gałęzią gospodarki, w której najwięcej przedstawicieli obawia się upadków biznesów. Co drugi zapytany prognozuje, że największym skutkiem gospodarczym pandemii będzie zamknięcie działalności gastronomicznych i hotelarskich. To jest najwyższy odsetek wśród 6 badanych sektorów. Ponadto, w porównaniu do wyników z końca maja br., hotelarze i restauratorzy są mniej optymistycznie nastawieni, jeśli chodzi o czas powrotu do koniunktury. Po koniec maja 67% zapytanych liczyło na uporanie się ze skutkami kryzysu do przyszłego roku, pod koniec czerwca - już tylko 39%. Więcej respondentów natomiast uważa, że nastąpi to w ciągu najbliższych 2-3 lat (35,5% vs. 27% w maju) lub w kolejnych latach (19% vs. 0% w maju)" - podsumowano.
Wartość głównego indeksu Barometru EFL na III kwartał 2020 roku wyniosła 50,2 pkt. Osiągnięty poziom jest o 17,7 pkt. wyższy niż w drugim kwartale tego roku i jednocześnie najwyższy od III kwartału 2019 roku (52,2 pkt.).
Europejski Fundusz Leasingowy powstał w 1991 roku jako jedna z pierwszych firm leasingowych w Polsce. Od 2001 roku EFL jest częścią Grupy Crédit Agricole. Firma ma ponad 329 tysięcy klientów.