Agencja ISBnews jest głównym patronem medialnym EKG.
"Zmiany klimatyczne są realne i stale postępują, ale nie zawsze mamy czas się nad tym zastanowić, a tym bardziej przeciwdziałać. Dlatego ING Bank jako instytucja nie tylko angażuje się w finansowanie przedsięwzięć z dziedziny zielonych technologii, ale też my sami ograniczamy wewnętrznie zużycie energii ze źródeł wysokoemisyjnych" - powiedziała wiceprezes ING Banku Śląskiego Joanna Erdman.
Wiceprezes zadeklarowała, że obecnie 100% energii zużywanej przez Grupę ING pochodzi ze źródeł alternatywnych, zielonej energii. Bank prowadzi też systematyczną wewnętrzną akcję edukacyjną, a także zachęca swoich klientów do dbałości o środowisko.
"Przykładami takiej działalności jest uruchomienie pod koniec 2018 r. wspólnego projektu z Tauronem, czyli punktów ładowania aut elektrycznych i systemu carsharingu takich pojazdów w Katowicach. Dzisiaj także ogłosiliśmy program rozbudowy sieci sharingu hulajnóg i skuterów elektrycznych z blinkee.city w Katowicach i poźniej w Warszawie" - dodała Erdman.
Jednak, jak zauważyli paneliści, proces odchodzenia od emisyjnych źródeł energii nie jest łatwy i nie nastąpi szybko. Obecnie wyzwaniem jest zaplanowanie odpowiedniej ścieżki dochodzenia do jak największego udziału zielonej energii w polskiej gospodarce.
"Na dziś nie mamy technologii, która nam może pozwolić na likwidację wysokoemisyjnych źródeł energii do roku 2050. Nie należy jednak się poddawać i stosować inne rozwiązania, jak np. mix energetyczny" - ocenił wiceprezes Tauron Polska Energia Jarosław Broda.
Jego zdaniem, do realizacji tego celu konieczna jest współpraca między biznesem a wytwórcami energii i wybranie wspólnych rozwiązań, które - nawet niezależnie od kosztów - pozwolą na wybranie jednej technologii czy drogi dojście do oczekiwanych efektów.
"Konieczne jest przekalibrowanie naszej świadomości, myślenia tylko w kategoriach kosztów niezbędnych dzisiaj. Musimy pamiętać o dłuższej perspektywie, a ta rodzi się z realizacji celów krótkookresowych. Powinniśmy się przesunąć ze stanowiska 'drogo' na stronę 'warto', bo to się opłaci w przyszłości'" - zgodziła się wiceprezes ING BSK.
Natomiast wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) Bartłomiej Pawlak podniósł kwestię sensowności niektórych planów i inwestycji. Jego zdaniem, należy bardzo poważnie rozważyć zawieszenie idei budowy elektrowni atomowej.
"Elektrownia jądrowa to bardzo droga i czasochłonna w realizacji inwestycja, a dodatkowo nie jest to już supernowoczesna technologia. Dodatkowo nie mamy żadnego doświadczenia w jej realizacji, więc bardziej rozsądne wydaje się wydanie tych środków na bardziej nowoczesne i ekologiczne warianty" - wskazał Pawlak.
Wiceprezes PFR podkreślił także znaczenie wspólnego stanowiska wszystkich uczestników tego programu. Trudno bowiem oczekiwać, że odgórną decyzją rządową można zmusić do konkretnych działań wytwórców czy niezależne instytucje finansowe, które wezmą na swoje barki znaczącą cześć finansowania.