Przypomnijmy, że Tesla przeżywa najdłuższą w swojej 15-letniej historii serię spadków wartości akcji. Trwa nieprzerwanie od momentu, gdy Elon Musk udał się do Waszyngtonu, czyli od ponad siedmiu tygodni, jak podkreśla CNBC.
Na otwarciu sesji akcje Tesli notowane były po 252,53 dol. O godz. 18.30 czasu polskiego kosztują 225,94 dol. W połowie grudnia 2024 r. wyceniano je na 488,53 dol. za akcję. Od początku roku kurs akcji Tesli spadł o 42 proc. Kapitalizacja rynkowa Tesli to dziś 723,2 mld dol.
Elon Musk w Białym Domu, akcje Tesli w dołku
Jak już pisaliśmy w money.pl, nie bez znaczenia pozostaje publiczna działalność miliardera. Inwestorzy obawiają się wpływu polityki Muska na Teslę. Jego zaangażowanie w administrację Trumpa oraz kontrowersyjne wypowiedzi na platformie X budzą niepokój.
Rola miliardera jako doradcy prezydenta oraz lidera Departamentu Efektywności Rządu (DOGE) wprowadza niepewność co do przyszłego popytu na produkty Tesli. Wzrost anty-Muskowych nastrojów w USA i Europie prowadzi do protestów i aktów wandalizmu w zakładach Tesli.
W porównaniu z początkiem marca ubiegłego roku notowania Tesli są i tak o 33 proc. wyższe. Dlatego mimo trudności niektórzy analitycy widzą potencjał w nadchodzących produktach Tesli. Wedbush Securities dodało Teslę do swojej listy "Best Ideas", przewidując, że Musk skupi się na firmie w drugiej połowie 2025 r. TD Cowen również jest optymistyczne, oczekując, że nowy cykl produktowy w latach 2025-26 ożywi wzrost sprzedaży.
Agencja Reutera zwraca uwagę, że choć Tesla zarabia dziś niemal wyłącznie na produkcji samochodów elektrycznych, to jednak lwią część giełdowej wyceny spółki oparto na nadziei - na produkcję autonomicznych pojazdów. Spółka ich nie zrealizowała, "pomimo obietnic Muska składanych co roku od 2016 r., że autonomiczne Tesle pojawią się najpóźniej w kolejnym roku".