"Jesteśmy tutaj nie tylko dlatego, żeby opowiadać o największych wyzwaniach, jakie dzisiaj stoją przed Polską, przed globalną gospodarką, ale także po to, aby pokazać tym młodym, bardzo zdolnym Polakom, że warto budować swoje ścieżki kariery z myślą o powrocie do Polski, że mamy tak wiele wyzwań i tak wiele obszarów, które mogą być z ich perspektywy wyjątkowe i atrakcyjne" - powiedziała Emilewicz podczas konferencji prasowej w trakcie Forum.
Podkreśliła, że Wielka Brytania to miejsce, gdzie żyje największa dzisiaj w Europie polska diaspora.
"To jest diaspora z tej kolejnej, najmłodszej fali emigracyjnej - tej, która pojawia się na Wyspach wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Chcemy dzisiaj prezentować i przygotowujemy dla tych, którzy tutaj przyjechali i także dla tych, którzy tutaj już się urodzili dobrą perspektywę powrotu. Mówimy o rozwiązaniach związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, jaką można założyć w Polsce. Zachęcamy do tego, aby z Polską wiązać swoją przyszłość" - dodała minister.
Wskazała, że dziś oprócz globalnych wyzwań, przed rządem stoi kwestia umowy, którą w związku z Brexitem ma być wynegocjowana pomiędzy Wielką Brytanią a Unią Europejską.
"Z polskiej perspektywy to, co stale deklarujemy to to, że będziemy zabiegać, by te prawa, z których korzystali studenci w czasie, kiedy Wielka Brytania była członkiem Unii Europejskiej pozostały nadal na tym samym poziomie. Mówiąc krótko: aby absolwenci, którzy wybierają Wielką Brytanię, aby tu studiować, mogli korzystać z podobnych praw, z jakich korzystają studenci, którzy dzisiaj biorą udział w konferencji na LSE" - powiedziała Emilewicz.
Obecnie koszt roku studiów licencjackich (bachelor degree) w Wielkiej Brytanii wynosi ok. 9 tys. GBP dla studentów z krajów Unii Europejskiej i ok. 18 tys. GBP - spoza Unii. Studenci z UE mogą też liczyć na kredyty finansowane przez rząd brytyjski.
Podczas Forum na LSE studenci zaprezentowali raport dotyczący porównania sytuacji młodych profesjonalistów w Polsce i Wielkiej Brytanii na rynku pracy.
"Wśród mocnych stron polskiego rynku pracy znalazły się duża dostępność ofert staży i praktyk oraz wysoka pewność studentów dotycząca możliwości znalezienia pracy po studiach. Słabością natomiast okazało się niskie wsparcie ze strony uniwersytetów w sferze rozwoju kariery i niski poziom odpowiedzialności powierzonej młodym profesjonalistom w pierwszej pracy. Jako szansa na dalszy rozwój rynku zostało zidentyfikowane relatywnie niskie nasycenie rynku pracy w Polsce, czego skutkiem jest dobra ocena łatwości z jaką studenci mogą znaleźć pracę. Po stronie zagrożeń znalazły się możliwy drenaż mózgów wynikający z wysokiego poziomu edukacji na zagranicznych uczelniach oraz zróżnicowanie kulturowe pośród współpracowników będące bardzo atrakcyjną cechą brytyjskiego rynku pracy" - czytamy w informacji prasowej poświęconej raportowi.
Wśród rekomendacji, które mogą zostać zaimplementowane przez polskie uczelnie i pracodawców, zatrudniających młodych profesjonalistów jest: zwiększenie kooperacji między uczelnią a sektorem prywatnym na płaszczyźnie promocji możliwości zawodowych studentów, zwiększenie zaangażowania uczelni w pomoc studentom w procesie rekrutacyjnym, oraz zwiększenie odpowiedzialności (desygnowania trudniejszych bardziej ambitnych zadań) młodym profesjonalistom.
Raport opiera się na wywiadach ankietowych przeprowadzonych wśród studentów czterech wiodących uczelni wyższych stolic Polski i Wielkiej Brytanii: Szkoły Głównej Handlowej (SGH), Uniwersytetu Warszawskiego (UW), London School of Economics and Political Science (LSE) oraz University College London (UCL). W raporcie położony jest nacisk na analizę sytuacji młodych profesjonalistów głównie po kierunkach nauk społecznych.