"Przepisy, wobec których Komisja Europejska ma wątpliwości, obowiązują od kwietnia, jako element tzw. tarczy 1.0. Rozmawiamy z Komisją, mamy aż 2 miesiące na udzielenie jej odpowiedzi" - powiedziała Emilewicz, cytowana w komunikacie.
Podkreśliła, że umożliwienie branży turystycznej posługiwania się - wyłącznie za zgodą klientów - voucherami, zamiast gotówką, a także wydłużenie do 180 dni czasu na skuteczne rozwiązanie umowy dot. usługi turystycznej, wynikało z kryzysu, w jakim branża znalazła się w związku z pandemią COVID-19.
"Podzielamy zdanie Komisji, że najważniejsze, przy wspomaganiu branży turystycznej w obecnej sytuacji, jest prawo konsumentów do zwrotu pieniędzy za wyjazd odwołany z powodu pandemii. Dlatego dla polskich konsumentów korzystanie z voucherów jest całkowicie dobrowolne - mogą, ale nie muszą, oni przyjąć voucher zamiast gotówki" - zaznaczyła Emilewicz.
Dodała, że przyjęta regulacja "odwołuje się do wartości solidarności społecznej i ma pomóc operatorom w przetrwaniu okresu pandemii".
"Dzięki niej organizatorzy turystyki zyskują czas na zorganizowanie odpowiednich kredytów pomostowych, czy też skorzystanie ze specjalnej pomocy państwa w utrzymaniu płynności finansowej" - podkreśliła wicepremier.
Komisja Europejska wezwała Polskę do usunięcia uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego w zakresie ochrony praw konsumentów i podróżnych. Uznała, że Polska (i inne państwa) naruszają art. 12 ust. 4 dyrektywy (UE) 2015/2302 dyrektywy w sprawie zorganizowanych podróży, wakacji i wycieczek.
Podobne wezwanie zostało wystosowane do Czech, Cypru, Grecji, Francji, Włoch, Chorwacji, Litwy, Portugalii i Słowacji.
KE zaznaczyła, że w państwach tych nadal obowiązują szczególne przepisy krajowe, umożliwiające organizatorom imprez turystycznych wystawianie bonów zamiast zwrotu pieniędzy za odwołane wyjazdy lub odraczanie zwrotu pieniędzy znacznie powyżej okresu 14 dni określonego w dyrektywie.