- Decyzje nie zapadły w kwestii upublicznienia spółki eobuwie. Koniunktura się pogorszyła, trochę nas to wystraszyło i zawiesiliśmy na jakiś czas - na rok, może półtora czy dwa lata - powiedział Miłek podczas konferencji prasowej. - Myślę, że ta spółka będzie dużo więcej warta właśnie za rok czy dwa - dodał.
W październiku ubiegłego roku CCC podało, że eobuwie.pl rozpoczęło wstępne działania przygotowawcze do przeprowadzenia pierwszej oferty publicznej (IPO) oraz dopuszczenia akcji do obrotu na rynku regulowanym prowadzonym przez GPW. Informowano wtedy, że spółka chce pozyskać środki na finansowanie dalszego rozwoju działalności.
Czytaj też: Niemcy podkopali zyski CCC. Nawet w Polsce rok był dużo gorszy
Sprzedaż sklepów internetowych CCC w ubiegłym roku wzrosła o 61 proc. do prawie miliarda złotych. Większość wypracował eobuwie.pl. Sklep sprzedaje obuwie w 14. krajach.
Zobacz też: Anna Nowak-Ibisz podnieca się urządzeniem do mierzenia stopy
Sklepy internetowe CCC dają już prawie 20 proc. przychodów grupy CCC (rok wcześniej 14 proc.). Zarobiły w 2018 roku 97,4 mln zł na poziomie operacyjnym.
W samym czwartym kwartale ubiegłego roku eobuwie.pl sprzedało towary za 322 mln zł, z czego 128 mln zł w Polsce. Przychody rosły w tempie 59 proc. rdr. Pozostałe sklepy internetowe CCC osiągnęły sprzedaż: Voegele 14 mln zł, a DeeZee 5 mln zł.
Czytaj też: Gigantyczna inwestycja eobuwie.pl. W Zielonej Górze powstanie największe centrum logistyczne w Polsce
Jak podaje CCC, w ubiegłym roku przeciętna wartość koszyka w eobuwie.pl wzrosła o 30 proc. Spółka tworzy też własną sieć salonów stacjonarnych. Jest ich obecnie dziesięć, z czego osiem powstało w 2018 r. Plus 25 wysp esize.me, gdzie potencjalny klient może zmierzyć swoje stopy w specjalnym urządzeniu i dopasować obuwie.