"Głównym czynnikiem stymulującym transformację w Polsce jest kosztowny dwutlenek węgla, który powrócił do poziomu cen sprzed pandemii koronawirusa sięgającego 30 euro za tonę w III kw. 2020 r. Wyższe koszty CO2 ponoszone przez wytwórców mają swoje odzwierciedlenie w detalicznych cenach energii elektrycznej, co stanowi czynnik ograniczający ryzyko dla aktywów węglowych i szansę na poprawę rentowności produkcji energii ze źródeł odnawialnych lub niskoemisyjnych. Ten efekt przejściowy będzie się stopniowo zmniejszał, co zwiększy presję kosztową na przedsiębiorstwa energetyczne, które utrzymają duże aktywa wytwórcze oparte na węglu po połowie lat 2020" - czytamy w komunikacie.
Transformacja została dodatkowo pobudzona przez postęp technologiczny, co znalazło odzwierciedlenie w malejących, wyrównanych kosztach energii wiatrowej i słonecznej, zwiększonej dostępności gazu ziemnego jako paliwa pomostowego oraz polityce UE, wskazała także agencja.
Zapotrzebowanie na energię elektryczną w Polsce zmniejszyło się w czasie pandemii, tymczasowo wypierając z rynku drogie bloki węglowe i zastępując je odnawialnymi źródłami energii i importem energii elektrycznej.
"Pandemia spowodowała spadek zużycia energii elektrycznej o około 10% w kwietniu i 9% w maju 2020 r. podczas pierwszego lockdownu, przy czym zarówno produkcja, jak i zużycie powróciły do poziomu z roku poprzedniego we wrześniu 2020 r. Druga fala pandemii zagraża odbiciu się popytu w IV kw. 2020 r. i w 2021 r., co będzie zależało od mocy i czasu trwania nowych środków ochronnych" - podsumowano.