- Konsekwentnie realizujemy naszą strategię przejęcia kapitałowego Grupy Lotos. Liczymy na to, że po bardzo intensywnych rozmowach z Komisją Europejską wypracujemy warunki, na których będziemy mogli złożyć ostateczny wniosek. Jest bardzo dużo wątków, które są badane i analizowane - powiedział członek zarządu PKN Orlen ds. rozwoju Zbigniew Leszczyński w kuluarach XI Europejskiego Kongresu Gospodarczego (EKG) w Katowicach.
Od Komisji Europejskiej zależy zgoda na takie posunięcie. Podstawowym problemem jest wielkość sieci stacji paliw. Według danych POPiHN Orlen na koniec marca miał 1783 stacje w Polsce, a Lotos 493 na łącznie 7740, czyli w momencie połączenia będą mieć ponad 29 proc. rynku.
Zobacz też: Diesel w Niemczech tańszy niż w Polsce. Ekspert: to chwilowe
To może inaczej wyglądać w niektórych regionach Polski i niewykluczone, że połączony gigant musiałby pozbywać się niektórych stacji. Analitycy IHS wskazywali niedawno, że Lotos może być zmuszony do pozbycia się sieci z logo Optima (195 stacji w marcu).
- Podtrzymujemy koniec roku jako datę zakończenia tego procesu. Jest dopiero połowa maja, w związku z tym mamy jeszcze trochę czasu. Niemniej, choć terminy są bardzo ważne, to w tym całym dużym, skomplikowanym procesie najważniejsze jest wypracowanie jak najlepszych warunków konsolidacji dla PKN Orlen, Grupy Lotos i polskich konsumentów - dodał Leszczyński.
Po fuzji produkcją paliw w Polsce będzie zajmował się praktycznie jeden podmiot, choć z racji wspólnego głównego właściciela - czyli Skarbu państwa - już obecnie, to czy pomiędzy Orlenem i Lotosem jest rzeczywista konkurencja, mogło stać pod znakiem zapytania.
Na pytanie, czy wraz ze spółką zaoszczędzą także jej klienci, prezes Daniel Obajtek odpowiedział w ubiegłym roku, że "będą się starać robić wszystko, m.in. przez optymalizację kosztów, aby cena oferowanych przez nich paliw rosła wolniej niż cena surowca". Wskazał na korzyści w postaci mniejszych jednostkowych kosztów logistycznych przy większej sieci stacji oraz lepszą siłę przetargową przy zakupach ropy.
- Określone przez nas terminy od początku były ambitne, ale przed wszystkim pilnujemy jakości tego procesu, a liczymy na to, że warunki przejęcia zostaną ustalone najszybciej jak to będzie możliwe - podsumował Leszczyński.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl