Smakosze wysokoprocentowych trunków mogą spać spokojnie. Zapowiedziany przez głównego ekonomistę PO program "monopolom stop" odnosi się do kwestii gospodarczych. Największa partia opozycyjna opowiada się przeciw tworzeniu wielkich firm, które mogłyby ograniczać konkurencję na rynku.
Odnosi się to m.in. do zapowiadanej wielkiej fuzji na rynku paliw w Polsce. Chodzi o Orlen i Lotos, które mają się połączyć. Na początku lipca wniosek o wydanie zgody na fuzję wpłynął do Komisji Europejskiej.
Czytaj więcej: Fuzja Orlenu i Lotosu. "Finał jeszcze w tym roku"
- Jeśli Koalicja Obywatelska wygra wybory, fuzji tych firm nie będzie - powiedział główny ekonomista Platformy Obywatelskiej Andrzej Rzońca, cytowany przez PAP. Podkreślił, że dwa czołowe polskie koncerny powinny ze sobą konkurować, co miałoby być w interesie choćby kierowców tankujących na stacjach.
To nie pierwszy tego typu głos. Wcześniej przejęcie Lotosu przez Orlen były szef pierwszej ze spółek nazwał zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski.
- Gdzie jest wartość w połączeniu Orlenu i Lotosu? Nie ma jej. Nie znajduję żadnych argumentów na rzecz fuzji - mówił na początku roku Paweł Olechnowicz, były prezes Lotosu. Jego zdaniem połączenie aktywów dwóch największych firm paliwowych jest o tyle ryzykowne, że jeśli ktoś chciałby zrobić coś niebezpiecznego, z wrogim przejęciem włącznie, będzie mógł to przeprowadzić.
Wypowiedź głównego ekonomisty PO błyskawicznie skomentował obecny prezes Orlenu. Sugeruje grę polityczną i wypomina, że za ostatnich trzech lat zysk jego spółki był wielokrotnie większy niż przez całe rządy Platformy. Przekonuje, żefuzja to szansa dla całej polskiej gospodarki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl