Spółka Gazprom w ostatnich dniach opublikowała raport kwartalny. Oprócz informacji finansowych znalazła się tam wzmianka na temat sporu z Polską. Rosyjska agencja RIA Nowosti informuje, że Gazprom 19 maja złożył wniosek do polskiego sądu o zawieszenie rozpoznania sprawy dotyczącej nałożenia kary w wysokości 50 mln euro (około 225 mln zł).
W ten sposób Rosjanie chcą dać sobie czas i doprowadzić do końca inną, ważniejszą sprawę sądową. Chodzi o apelację dotyczącą decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w sprawie rzekomej współpracy Gazpromu i inwestorów zagranicznych, podczas realizacji projektu Nord Stream 2.
Nałożenie kary na Gazprom związane jest z prowadzonym postępowaniem w sprawie utworzenia konsorcjum finansującego budowę gazociągu Nord Stream 2 bez wymaganej zgody prezesa UOKiK. Zarzuty zostały postawione sześciu firmom: Gazpromowi z Rosji, Engie Energy ze Szwajcarii oraz czterem pochodzącym z Niderlandów: Uniper, OMV, Shell oraz Wintershall.
Prezes UOKiK blisko rok temu zwrócił się o dokumenty istotne dla sprawy do Gazpromu, jednak spółka odmówiła udzielenia informacji ważnych dla prowadzonego postępowania.
Nord Stream 2 w UOKiK
Historia sporu sięga kilku lat wstecz. W 2015 roku do UOKiK wpłynął wniosek sześciu spółek o zgodę na utworzenie wspólnego przedsiębiorcy odpowiedzialnego za budowę i eksploatację gazociągu Nord Stream 2. W 2016 roku urząd wydał zastrzeżenia do koncentracji, w których uznał, że planowana transakcja mogłaby doprowadzić do ograniczenia konkurencji i przedstawił zastrzeżenia.
Czytaj więcej: Euro i dolar najtańsze od miesięcy. To dobry czas na zaopatrzenie się w walutę przed wakacjami
Przedsiębiorcy wycofali wniosek, co w praktyce oznaczało zakaz połączenia. Tymczasem niedługo potem w mediach pojawiły się informacje, że niedoszli uczestnicy transakcji podpisali umowę na finansowanie gazociągu. W związku z tym wszczęto postępowanie przeciw Gazpromowi i jego pięciu kontrahentom o dokonanie transakcji bez zgody.
Za naruszenie zakazu dokonania koncentracji bez uzyskania zgody prezesa UOKiK grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu przedsiębiorcy. Ponadto, jeżeli koncentracja została dokonana, a przywrócenie konkurencji na rynku nie jest możliwe, szef UOKiK może nakazać zbycie całości lub części majątku przedsiębiorcy, udziałów lub akcji zapewniających kontrolę nad przedsiębiorcą, a także rozwiązanie spółki, nad którą przedsiębiorcy sprawują wspólną kontrolę.