Grupa InPost według informacji przekazanych przez spółkę dostarczyła w 2022 r 744,9 miliona przesyłek. To aż o 44 proc. więcej niż rok wcześniej.
InPost rośnie na wszystkich rynkach. W Polsce wzrost przesyłek o blisko 20 proc.
Na głównym rynku, gdzie funkcjonuje InPost, czyli w Polsce, wolumen przesyłek wyniósł 508,4 miliona paczek, co jest wzrostem 20 proc. r/r. Na rynkach międzynarodowych wolumen wyniósł 236,5 miliona sztuk (wzrost o 153 proc. r/r). Sam przejęty przez InPost w 2021 r. Mondial Relay dostarczył 213,1 miliona przesyłek (wzrost o 151 proc. r/r).
- W IV kwartale 2022 r. InPost dostarczył 222 miliony przesyłek, co przełożyło się na 23 proc. wzrost, w tym w Polsce 149,4 miliona (wzrost o 18 proc. r/r), a na innych rynkach 72,6 miliona (wzrost o 35 proc. r/r).
- Na koniec 2022 r. InPost miał 27 939 paczkomatów, w tym w Polsce 19 306 (wzrost o 17proc. r/r), a na rynkach zagranicznych 8 633 (wzrost o 120 proc. r/r).
- Liczba skrytek na koniec ubiegłego roku wyniosła 2,9 miliona w Polsce (wzrost o 21 proc. r/r) i 651 tys. (wzrost o196 proc. r/r) na rynkach zagranicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spółka miała w 2022 r. przejściowe problemy z przepustowością w Wielkiej Brytanii, co Rafał Brzoska, założyciel i obecny prezes zarządu InPost, tłumaczy wyjątkową, niespodziewaną popularnością usług InPostu.
– Warto podkreślić, że francuski Mondial Relay, operujący na drugim najważniejszym dla Grupy rynku, zanotował rekordowy, przekraczający wcześniejsze założenia, wzrost. Rosnący we Francji popyt na nasze usługi ugruntowuje nasze przekonanie o słuszności założeń co do skali i tempa planowanego procesu inwestycyjnego w tym kraju – stwierdził cytowany w komunikacie Brzoska.
Jak stwierdza Brzoska, wzrost na wszystkich rynkach "udało się osiągnąć pomimo trudnych warunków makroekonomicznych będących wyzwaniem dla całego sektora e-commerce".
Kurs akcji InPostu idzie w górę. Wzrost o 55 proc. w niecałe trzy miesiące
2022 r. był bardzo ciężkim rokiem dla giełdowych losów InPostu. Kurs akcji spółki notowany na giełdzie w Amsterdamie (wcześniej w 2017 r. spółka została wycofana z GPW) na moment spadł nawet poniżej granicy 4 euro. To była gwałtowna i brutalna przecena, bo zaraz po debiucie w styczniu 2021 r. kurs szturmował granicę 20 euro.
Od dołka w październiku 2022 r. na poziomie 5,60 euro, InPost odnotował jednak spektakularne odbicie do blisko 8,70 euro w środę 11 stycznia. To wzrost rzędu 55 proc. w niecałe trzy miesiące.
Wartość giełdowa InPostu wynosi obecnie ok. 4,33 miliarda euro, czyli ponad 20 miliardów zł. Gdyby InPost był notowany na GPW, dawałoby mu to miejsce około 10-tego pod względem wielkości mierzonej giełdową wyceną.
Odbicie od dna czy trwały trend? Przekonamy się jeszcze w 2023 r.
Jak zauważa w komentarzu dla money.pl Maciej Kietliński, analityk rynku akcji z domu maklerskiego XTB, przyczyn wzrostu kursu akcji InPostu można upatrywać w zarówno w sytuacji makro, jak i czynnikach specyficznych dla spółki. .
– Na pozytywny sentyment do spółki wpływa ogólna poprawa nastrojów giełdowych. Rynek pozytywnie odbiera też podwyżkę cen usług dla Allegro, która w listopadzie wyniosła ok. 12 proc., co pomoże utrzymać marżę w otoczeniu wysokiej inflacji. Ponadto prezes spółki zapowiedział, że w 2023 r. nastąpi podwyżka cen usługi InPostu dla klientów we wszystkich krajach, w których operuje spółka, co również jest pozytywną informacją z punktu widzenia generowania wyniku – ocenia Kietliński.
Najnowsze dane o rosnącej liczbie przesyłek tylko wzmacniają serię pozytywnych informacji o spółce. Jak podkreśla ekspert, głównym czynnikiem ryzyka może być jednak ograniczenie popytu spowodowane widmem wystąpienia recesji w strefie euro czy Wielkiej Brytanii, czy znacznego spowolnienia gospodarczego w Polsce, którego eksperci spodziewają się u nas w 2023 r.
Taka sytuacja może oznaczać, że Polacy będą mniej skłonni do zakupów i wysyłania paczek, co wpłynie na spadek przychodów InPostu.