Po 30 minutach handlu akcjami w Europie można stwierdzić, że nastroje na rynkach finansowych poprawiły się. Patrząc na tabelę notowań dominuje kolor zielony, a to oznacza wzrosty. Nie są na tyle duże, by móc mówić o końcu kryzysu, ale stabilizacja powinna cieszyć inwestorów.
Wyróżnia się przede wszystkim francuska giełda, bo indeks CAC40 rośnie już prawie 4 proc. We Włoszech i Hiszpanii notowania rosną o około 3 proc. i tuż za nimi plasuje się warszawska GPW. Indeks naszych 20 największych spółek jest na plusie blisko 2,5 proc.
Kurs WIG20 jest na poziomie 1430 pkt, a więc blisko 150 pkt powyżej dołka sprzed 3 dni. W indeksie wyróżnia się PGE. Akcje energetycznej spółki są 8 proc. na plusie. Za nią jest CCC rosnące 6 proc. i Play zyskujący na wartości ponad 5 proc.
Zdecydowana większość największych spółek na razie jest na plusie. W gorszych nastrojach mogą być tylko posiadacze akcji LPP i Dino, bo tanieją około 2-3 proc.
Lepiej niż w środę wygląda też sytuacja średniej wielkości spółek i mniejszych firm. Indeks mWIG40 rośnie 1,5 proc. i około 0,8 proc. sWIG80.
Czytaj więcej: Koronawirus. Francja gotowa do nacjonalizacji firm
Dopiero za kilka godzin zostanie wznowiona sesja na amerykańskiej giełdzie. Jeśli nic się nie zmieni, można oczekiwać większego spokoju w szeregach inwestorów. Kontrakty terminowe sugerują, że główne indeksy mogą wystartować na lekkim plusie.
Za nami już sesja w Azji. Na szczęście nastroje z tamtego regionu nie udzieliły się Europejczykom. Z największych parkietów inwestorzy schodzili bowiem ze stratami. W Japonii kursy zjechały średnio o 1 proc. W Chinach spadki wyniosły 1-2 proc. Znacznie gorzej było w Korei Południowej, gdzie indeks KOSPI poleciał w dół prawie 8 proc.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie