Szef banku centralnego wskazał, że sytuacja na świecie i u naszych najbliższych sąsiadów wskazuje na osłabienie koniunktury. Natomiast polska gospodarka reaguje na to słabiej, niż to było w poprzednich okresach.
"Wzrost PKB prognozujemy w 2019 r. na poziomie ostatecznie 4,3%, czyli niżej, niż prognozowaliśmy wcześniej, ale to nadal doskonały wzrost na tle Europy i świata. Także inflacja spodziewamy się, że będzie ostatecznie w wysokości 2,3% w 2019 r., czyli prawie w naszym celu inflacyjnym - o 0,2 pkt proc. poniżej celu inflacyjnego" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
"Na początku przyszłego roku spodziewamy się dalszego lekkiego spowolnienia PKB i lekkiego przyspieszenia inflacji, a w połowie roku powrotu z powrotem w kierunku celu inflacyjnego" - dodał.
Według Glapińskiego, obecnie argumentów do potencjalnej dyskusji na temat zacieśniania polityki pieniężnej "błyskawicznie ubywa", gdy osłabia się koniunktura.
Według centralnej ścieżki lipcowej projekcji NBP, inflacja konsumencka wyniesie 2% w 2019 r. i przyspieszy do 2,9% r/r w 2020 r., by spowolnić do 2,6% w 2021 r. NBP napisał w "Raporcie o inflacji", że przy założeniu braku zmian stóp procentowych NBP inflacja CPI w horyzoncie projekcji (2019-2021) przyśpieszy, pozostając jednak w przedziale odchyleń od celu inflacyjnego (2,5% +/-1 pkt proc.).
Według projekcji, wzrost PKB sięgnie 4,5% w tym roku, a następnie spowolni do 4% w 2020 r. i do 3,5% w 2021 r.