Zapowiedź weta Polski i Węgier wobec powiązania Funduszu Odbudowy i Rozwoju z warunkowością w zakresie praworządności budzi obawy co do rozdysponowania tych środków. Jednak mimo sporów, nie należy się podziewać oddzielenia Funduszu Odbudowy od WRF, a interesie wszystkich stron leży, by znaleźć rozwiązanie tej sytuacji w istniejących wieloletnich ramach budżetu UE, oceniają analitycy banku inwestycyjnego. Uważają, że dzisiaj nie należy spodziewać się rozstrzygnięcia w tej sprawie.
Zdaniem Goldman Sachs, nie jest możliwe rozdzielenie Funduszu Odbudowy i Rozwoju od budżetu na lata 2021-2027 i wyłączenie Polski z Węgier z Funduszu Odbudowy i Rozwoju.
"Komisja Europejska i Niemcy, które sprawują prezydencję w Radzie UE, a także Rada UE zainwestowały pokaźny kapitał polityczny w realizację WRF, gdzie fundusz naprawczy jest kluczowym narzędziem reagowania na COVID-19. Ponadto pojęcie wydzielenia Funduszu Odbudowy i Rozwoju z Wieloletnich Ram Finansowych w formie umowy międzyrządowej, wykluczające Węgry i Polskę, wydaje się nastręczać masę trudności. Tymczasem Węgry i Polska to znaczący beneficjenci środków unijnych poprzez WRF i RRF, co ostatecznie powinno stanowić potężną zachętę do kompromisu" - czytamy w analizie.
Zdaniem analityków, wydaje się, że Polska i Węgry szukają przede wszystkim "nagrody politycznej, a nie korzyści finansowej", ostatecznie ryzyko zmniejszenia już uzgodnionych transferów UE powinno stanowić potężny bodziec do kompromisu.
Oceniają oni, że czas jest po stronie Węgier i Polski, ponieważ UE spieszy się, aby zakończyć ratyfikację Wieloletnich Ram Finansowych do posiedzenia Rady UE w dniach 10-11 grudnia. Natomiast opóźnianie zawarcia porozumienia może okazać się mieczem obosiecznym, ponieważ może doprowadzić do renegocjacji obecnej propozycji budżetu UE, zachęcając do sprzeciwu ze strony innych krajów członkowskich.
Analitycy Goldman Sachs uważają, że dokładne warunki kompromisu są trudne do przewidzenia, ale sugerują, że Komisja Europejska mogłaby zaproponować w tej sprawie dodatkową dyskusję i opóźnienie w zakresie wprowadzania warunkowego powiązania mechanizmu praworządności z Funduszem Odbudowy i Rozwoju. Tym samym obydwa kraje (Polska i Węgry), mogły się ubiegać się o zaznaczenie symbolicznego politycznego osiągnięcia, podczas gdy zachowane zostałyby zasady uzgodnione między Radą a Parlamentem w zakresie warunkowości. Taka opóźniona i być może nieco rozwodniona wersja włączenia umożliwiłaby obu stronom uzyskanie konstruktywnego wyniku.
W tym scenariuszu Komisja Europejska i Niemcy mogłyby zabezpieczyć WRF i przystąpić do wdrażania RRF.
Dotacje i pożyczki byłyby również wypłacane zgodnie z aktualnym harmonogramem począwszy od drugiej połowy 2021 r. Nawet w przypadku zerwania negocjacji i rozdzielenia RRF z budżetu UE, głównym zagrożeniem, które widzimy, jest znaczne opóźnienie wypłat, a nie ich anulowanie. Wypłat można byłoby się wówczas spodziewać pod koniec 2021 r. lub w 2022 r.
Według uzgodnień na unijnym szczycie w lipcu br., wartość całego budżetu UE na lata 2021-2027 ma wynieść 1,074 bln euro, a Fundusz Odbudowy o wartości 750 mld euro będzie składał się z: 390 mld euro w formie grantów, a 360 mld euro w formie pożyczek. Wynegocjowane porozumienie zakłada dla Polski na cały okres 2021-2027 (wraz z uwzględnieniem środków z inicjatywy Komisji Next Generation EU) ok. 160 mld euro, w tym 125 mld euro w formie dotacji bezpośrednich.