Amerykański koncern w trzy miesiące zainkasował 55 mld dolarów. To przełożyło się na 17,93 mld dolarów zysku. To ogromny progres, bo w analogicznym okresie poprzedniego roku Alphabet zarobił niecałe 7 mld dolarów.
Co ciekawe, przychody reklamowe z serwisu YouTube zwiększyły się w ostatnim roku dużo mocniej (o 49 proc.) niż sieci reklamowej Google (o 30 proc.). Choć dalej to cały Google zapewnia dużo większe wpływy (32 mld dolarów) niż YouTube (6 mld dolarów).
Czytaj więcej: Zmiany w 300+. Eksperci alarmują: pomoc ominie biednych
Władze koncernu przyznają otwarcie, że tak wyraźna poprawa wyników to efekt COVID-19. Pandemia przeniosła wiele życiowych aktywności do internetu, a ludzie odcięci np. od kin czy restauracji w większym stopniu byli obecni w sieci.
Takiego obrotu spraw spodziewali się inwestorzy i od wielu miesięcy notowania akcji Alphabet na giełdzie w USA idą w górę. Obecnie są wyceniane na blisko 2400 dolarów, czyli blisko dwukrotnie więcej niż 12 miesięcy temu, gdy koronawirus rozlewał się po świecie.
Czytaj więcej: Pandemia nie zatrzymała podwyżek cen mieszkań. Niektóre dzielnice Krakowa droższe od warszawskich
Tylko w reakcji na najnowsze dane o rekordowych wynikach finansowych notowania rosną o blisko 5 proc.