"Według badania tylko 29% firm w Polsce jest zadowolonych ze swoich możliwości wykrywania przypadków naruszenia prywatności danych, a 41% dobrze ocenia swoje zdolności do reagowania na ataki. Tylko 30% firm twierdzi, że po wykryciu incydentu są w stanie odpowiednio ocenić sytuację i zaistniałe szkody. Tymczasem firmy mogą czuć się bezpiecznie jedynie w sytuacji, w której dobrze oceniają każdy element składający się na cyberbezpieczeństwo. Jeśli szwankuje choćby jedne obszar, bezpieczeństwo organizacji jest zagrożone" - czytamy w komunikacie poświęconym raportowi.
Ostatnie lata to okres gwałtownego nasilenia się ryzyka cyfrowego w polskim biznesie. Jak można szacować na bazie danych CERT Polska, w 2019 roku w polskiej cyberprzestrzeni zarejestrowano około 4 tysięcy incydentów wycieku informacji przedsiębiorstw w Polsce, z których każdy potencjalnie mógł doprowadzić do realnego zakłócenia działalności tych podmiotów. Przeciętnie więc każdego dnia w Polsce około 10 organizacji zderza się z bezpośrednim zagrożeniem związanym z wyciekiem danych. Dla porównania, przez 10 lat liczba ta wzrosła około 60-krotnie i stale się zwiększa, podano również.
"Wyniki naszego badania pokazują, że kluczowym motywatorem do budowania bezpieczeństwa informatycznego w polskich firmach nie jest realne poczucie zagrożenia i chęć zapobiegania im, ale wymagania prawne, jakie w coraz większym stopniu spoczywają na przedsiębiorstwach. Na znaczeniu zyskuje też fakt, że coraz częściej klienci wymuszają na dostawcach wykazania się procedurami bezpieczeństwa. To sprawia, że polskie firmy budują bezpieczeństwo 'papierowe' - ograniczające się do spełnienia wymagań formalnych. Taka sytuacja, przy rosnącej dynamice zagrożeń, naraża polskie firmy na istotne ryzyko realnych strat finansowych" - powiedział partner Digital Drive, Cyberbezpieczeństwo Radosław Kaczorek, cytowany w komunikacie.