"Poprzednie dwa lata przyzwyczaiły nas do dobrych wiadomości. Większość kwartałów roku 2017 i 2018 przynosiło spadki produkcji prawa w ujęciu rocznym i zaczęliśmy mieć nadzieję, że ta zmiana jest trwała, dzięki czemu w ciągu kilku lat być może doznamy faktycznej, zauważalnej stabilizacji otoczenia prawnego. Niestety ostatnie kwartały osłabiają tę nadzieję. Wzrost produkcji prawa powrócił i wszystko wskazuje na to, że rok 2019 będzie czwartym pod względem zmienności przepisów rokiem w historii" - powiedział partner zarządzający Grant Thornton Tomasz Wróblewski, cytowany w komunikacie.
Łącznie w trzech pierwszych kwartałach roku produkcja prawa w Polsce wyniosła 17 419 stron - to wzrost o 5,9% r/r. To zła wiadomość, ponieważ w dwóch ostatnich latach (2017 i 2018) liczba nowych aktów prawnych istotnie spadała i wszystko wskazuje na to, że w 2019 r. ta dobra seria zostanie przerwana, podkreślono w materiale.
"Jeśli przyjąć teoretyczne założenie, że dynamika wzrostu o 5,9% utrzyma się w czwartym kwartale, to w całym 2019 roku przyjętych zostałoby 21 524 stron maszynopisu aktów prawnych, czyli o 1 199 stron więcej niż w 2018 r. Oznaczałoby to, że produkcja prawa utrzyma się na poziomie zbliżonym do średniej z lat 2012-2018, a więc do okresu wzmożonej zmienności otoczenia prawnego" - czytamy także.
Grant Thornton uważa, że choć produkcja prawa jest obecnie o blisko 40% niższa niż w rekordowym 2016 r., z punktu widzenia polskich przedsiębiorstw i obywateli nadal jest bardzo duża. Jeśli chcieliby oni przeczytać wszystkie publikowane nowe akty prawne najwyższego rzędu, to w trzech pierwszych kwartałach 2019 r. mieliby do przeczytania 92 strony każdego dnia roboczego i musieliby na to poświęcić średnio co najmniej 3 godziny i 4 minuty dziennie (przy konserwatywnym założeniu, że na jedną stronę potrzeba średnio 2 minut). Warto mieć świadomość, że byłby to jednak nadal zaledwie wstęp do pełnego zrozumienia wchodzących w życie zmian w prawie - zdecydowana większość publikowanych ustaw i rozporządzeń to nowelizacje starych aktów prawnych, a więc zawierają one jedynie nieczytelne, wyrwane z kontekstu zdania czy akapity. Aby poznać ich sens, należy odnieść nowe akty prawne do tekstów źródłowych, a to oznaczałoby konieczność analizy wielokrotnie większej liczby stron przepisów
"Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że mierzenie jakości prawodawstwa liczbą stron nowych aktów prawnych jest pewnym uproszczeniem, choćby dlatego, że nie każdy przepis dotyczy każdego obywatela czy przedsiębiorcy. Jednak - mimo całej ułomności tego wskaźnika - świetnie pokazuje on, jak produkcja prawa w ostatnich 15 latach wystrzeliła w górę i częściowo wyrwała organom państwa spod kontroli, stając się silną bariera w rozwoju polskich firm i polskiej gospodarki. Przedsiębiorca planujący inwestycję nie może mieć w Polsce pewności, w jakich warunkach prawnych będzie funkcjonował, kiedy proces inwestycyjny się zakończy" - dodał Wróblewski.
Grant Thornton w lutym 2015 r. zainaugurował swój projekt badawczy "Barometr stabilności otoczenia prawnego w polskiej gospodarce", w ramach którego monitoruje na bieżąco chwiejność polskiego systemu prawnego. Od tego czasu raz do roku publikuje raport na temat skali produkcji nowego prawa w Polsce, a co trzy miesiące przedstawia skrócone aktualizacje kwartalne.