"Po konferencji prasowej zorganizowanej przez Greenpeace, Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE, zaprosił Pawła Szypulskiego, dyrektora programowego Greenpeace, do siedziby PGE. Podczas rozmowy prezes zarządu PGE i dyrektor Greenpeace zgodzili się co do tego, że sektor elektroenergetyczny w Polsce powinien zmierzać w stronę zielonego kierunku, czyli sprawiedliwej transformacji opartej na odnawialnych źródłach energii" - czytamy w komunikacie PGE.
PGE i Greenpeace widzą jednak różne drogi dojścia do osiągnięcia tego celu. Prezes PGE zwrócił uwagę na konieczność racjonalnego rozłożenia zmian w czasie i wynikający z tego bardzo ważny aspekt społeczny procesu transformacji energetycznej, a także fakt przeznaczenia zbyt małych środków przez Unię Europejską na transformację energetyczną w Polsce.
"Dyrektor programowy Greenpeace podkreślił, że popiera inwestycje PGE w farmy wiatrowe - zarówno lądowe, jak i morskie, jednak zwrócił uwagę na to, że zmiana miksu energetycznego z energetyki opartej o konwencjonalne źródła na energetykę opartą o źródła odnawialne powinna przebiegać znacznie szybciej. Greenpeace, opierając się na raportach Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu, a także niezależnych analizach dotyczących sektora energetycznego, między innymi opublikowanej niedawno analizy Fundacji Instrat, domaga się odejścia od węgla do 2030" - czytamy dalej.
Greenpeace złożył dziś pozew przeciwko PGE GiEK, w którym domaga się, aby spółka zrezygnowała z nowych inwestycji węglowych oraz wdrożyła strategię ograniczenia emisji gazów cieplarnianych - tak aby najpóźniej w 2030 r. doprowadzić do ich zerowej emisji z instalacji opalanych węglem.