"Zmiany [wynikające z pandemii] nie są duże, bo główny horyzont czasowy - 2027 r. jako otwarcie - to będzie moment, kiedy ten czas [pandemii] będzie już historią" - powiedział Horała podczas wideokonferencji. Dodał, że nie spotkał się z analizą, która zakładałaby, że kryzys branży lotniczej miałby trwać aż 7 lat.
Wskazał, że w związku z pandemią będzie jedna widoczna zmiana - zaadaptowanie portu do wyższych wymogów bezpieczeństwa, które pozostaną obecne w kolejnych latach. Podkreślił jednak, że CPK będzie tu miało łatwiej, jako że jest projektowane od zera.
"Staramy się przemodelować ten projekt, by go przyspieszyć, by wpisał się w proces podnoszenia polskiej gospodarki po pandemii" - dodał wiceminister.
Przyznał jednak, że nie ma tu dużego pola manewru, ze względu na konieczność przejścia wszystkich uzgodnień i procedur, ale już w kolejnych tygodniach pojawią się "komunikaty, z których będzie widać, że jest przyspieszenie" i że pomoże to polskiej gospodarce.
Horała poinformował także, że nowelizacja specustawy o CPK jest na finiszu uzgodnień wewnętrznych i w lipcu-sierpniu zostanie skierowana do uzgodnień międzyresortowych.
"Wykup gruntów pod CPK z pewnością zacznie się w tym roku. Będzie podzielony na dwie fazy. Pierwsza - pilotażowa - w tym roku, a druga - duża - dołożymy starań, by też się zaczęła w tym roku, gdy będzie specustawa" - wyjaśnił.
Centralny Port Komunikacyjny to planowany węzeł przesiadkowy między Warszawą i Łodzią, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. W ramach tego projektu w odległości 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 000 hektarów zostanie wybudowany Port Lotniczy Solidarność, który w pierwszym etapie będzie w stanie obsługiwać 45 mln pasażerów rocznie. CPK jest w 100% własnością Skarbu Państwa.