Jako powód wniosku Idea Bank wskazuje niewłaściwe wykonywanie przez BFG funkcji kuratora.
Idea Bank żąda także, aby KNF wyznaczyła nową osobę fizyczną lub prawną, która faktycznie będzie realizowała cele powołania kuratora.
W przypadku, gdyby BFG jednak nie został odwołany, Idea Bank żąda podjęcia przez BFG realnych działań w celu poprawy sytuacji banku.
W piątek Idea Bank poinformował także, że zawarł z Fundacją Jolanty i Leszka Czarneckich oraz ze spółką LC Corp umowę sprzedaży akcji spółki zależnej Idea Money.
Bank Leszka Czarneckiego zobowiązał się sprzedać fundacji Czarneckich akcje stanowiące 30 proc. kapitału zakładowego, a LC Corp – akcje stanowiące 35 proc. kapitału zakładowego. Umowa jest jednak warunkowa - zgodę musi wyrazić działający obecnie jako kurator BFG.
Już wcześniej, po koniec czerwca, Idea Bank zawarł z Fundacją Czarneckich porozumienie dotyczące sprzedaży 65 proc. akcji Idea Money. Jednak w sierpniu transakcji sprzeciwił się BGF. Spółka nie kryła złości i podkreśla, że taka decyzja instytucji to "całkowite nieporozumienie".
W połowie lipca plan restrukturyzacji banku odrzuciła KNF. Powód? Komisja chce znacznego dokapitalizowania banku, który od dłuższego czasu boryka się z kłopotami. Idea Bank chciał więc to zrobić, sprzedając akcje Idea Money, czyli spółki zależnej. Pod koniec lipca poinformował, że ma już umowę takiej transakcji. Aktywa miała kupić Fundacja Jolanty i Leszka Czarneckich.
Na to jednak nie zgodził się Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Wniósł sprzeciw wobec transakcji, nie podając jednak wyraźnych powodów takiej decyzji. Jak pisał wtedy "Puls Biznesu", powodem prawdopodobnie było to, że zdaniem BFG taka transakcja nie poprawi kapitałowej sytuacji banku i jest jedynie zabiegiem księgowym.
Dlaczego? Kupujący Leszek Czarnecki jest przecież twórcą i de facto właścicielem Idea Banku. A to zdaniem BFG niedopuszczalne.
Pikanterii sprawie nadaje fakt, że Leszek Czarnecki to jeden z uczestników tzw. afery KNF. To właśnie biznesmen nagrał swoją rozmowę z poprzednim szefem KNF Chrzanowskim. Pod koniec 2018 roku opublikowała je "Gazeta Wyborcza".
Jednym z elementów afery był tzw. plan Zdzisława. Chodzi o Zdzisława Sokala, ówczesnego prezesa BFG. Według nagrania plan miał polegać na przejęciu banku Czarneckiego za symboliczną złotówkę przez jednego z krajowych gigantów.
Jak pisał ostatnio "Puls Biznesu” - jakość dialogu między grupą Leszka Czarneckiego a nadzorem mocno się pogorszyła w ostatnich tygodniach. Ludzie wrocławskiego biznesmena uważają, że zaczęła się realizacja "planu Zdzisława", czyli rusza proces przejęcia Idea Banku przez państwo. Nadzór natomiast ma poczucie, że grupa prowadzi grę pozorów i zamiast realnych rozwiązań sięga po stosowane od lat zabiegi, polegające na transakcjach między spółkami, które — jego zdaniem — są nie do zaakceptowania jako remedium na problemy banku.