Pandemia nie przeszkodziła medialno-telekomunikacyjnej grupie Cyfrowy Polsat w osiągnięciu rekordowych przychodów. Sięgnęły prawie 12 mld zł. Przełożyło się to na 1,15 mld zł zysku.
O tym spółka informowała już dwa miesiące temu. Teraz wiadomo, co planuje zrobić z tymi pieniędzmi. Zarząd zarekomendował, aby 767 mln 455 tys. 219 zł przeznaczyć na dywidendę, czyli podzielić między współwłaścicieli.
Każdy posiadacz akcji będzie mógł liczyć na przelew w wysokości 1,20 zł na akcję. W piątek każda jest wyceniana na około 30,70 zł.
Oczywiście najwięcej pieniędzy zgarnie dla siebie "król Polsatu" - Zygmunt Solorz. To do niego należy około 372,5 tys. akcji, czyli nieco ponad 58 proc. wszystkich udziałów w Cyfrowym Polsacie. Może liczyć na przelew w wysokości ponad 447 mln zł.
Dzięki temu Solorz umocni się w rankingu najbogatszych Polaków. Jego majątek dotychczas wyceniany był na nieco ponad 13 mld zł, co plasowało go na trzecim miejscu ostatniego rankingu Forbesa.
Należy jednak podkreślić, że wspomniana dywidenda to na razie propozycja zarządu Cyfrowego Polsatu. Została zaakceptowana przez radę nadzorczą spółki i musi być jeszcze przegłosowana przez walne zgromadzenie akcjonariuszy. Zazwyczaj jednak jest to tylko formalność.
Czytaj więcej: Euro i dolar najtańsze od miesięcy. To dobry czas na zaopatrzenie się w walutę przed wakacjami
Władze Cyfrowego Polsatu zaproponowały, aby prawo do wypłaty dywidendy było ustalane na dzień 15 września (tzw. dzień dywidendy).
Sama wypłata miałaby zostać zrealizowana w dwóch transzach. Zgodnie z planem, 28 września między posiadaczy akcji rozdysponowana byłaby kwota niecałych 256 mln zł. Reszta (ponad 511 mln zł) - 10 grudnia.