W połowie lutego spekulowano na temat oferty publicznej akcji InPostu na giełdzie w Amsterdamie. Agencja Reuters powoływała się przy tym na swoje źródła zbliżone do firmy. Teraz oficjalnie głos zabrała sama spółka i jej prezes.
Operator sieci paczkomatów ogłosił zamiar wprowadzenia swoich akcji na holenderski Euronext. Planowana oferta ma obejmować sprzedaż istniejących akcji inwestorom instytucjonalnym.
Czytaj więcej: Interwencje NBP mogły dać bankowi wielomiliardowe zyski. "Taka polityka zachęca do spekulacji"
Fundusze zarządzane przez BlackRock, Capital World Investors i GIC Pte Ltd zawarły umowę nabycia akcji na łączną kwotę 1 mld 30,6 mln euro, działając jako inwestorzy podstawowi.
Udziałowcami, którzy sprzedadzą im swoje akcje są: AI Prime & Cy SCA (podmiot kontrolowany przez fundusze zarządzane przez Advent International Corporation), Templeton Strategic Emerging Markets Fund IV, LDC oraz PZU Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych BIS 2.
To kolejna faza naszego rozwoju. Chcemy rozwijać nasz biznes międzynarodowo - komentuje najnowsze informacje prezes InPostu Rafał Brzoska.
Celem wejścia na giełdę w Amsterdamie jest wzmocnienie profilu, rozpoznawalności i wiarygodności marki za granicą. Ma to m.in. szerzej otworzyć drzwi do ekspansji paczkomatów do nowych krajów.
Jak wskazuje spółka, ma to też zapewnić dodatkową elastyczność finansową i różnorodność poprzez dostęp do szerszej gamy opcji pozyskiwania kapitału.
Bezpośrednich korzyści finansowych z samego debiutu giełdowego InPost nie będzie miał. Spółka podkreśla, że nie otrzyma żadnych wpływów z oferty sprzedaży. Pieniądze trafią do akcjonariuszy, którzy sprzedają swoje udziały.
- InPost jest teraz strategicznie umiejscowiony w samym sercu szybko rozwijającego się trendu na rynku e-commerce, który gwałtownie przyspieszył w czasie pandemii, podczas której znacznie wzrosły zakupy online, podobnie jak popyt na nasze paczkomaty - podkreśla prezes Brzoska.
InPost jest właścicielem i operatorem 12 254 paczkomatów (dane z 31 grudnia 2020 roku). Przez ostatnie 12 miesięcy obsłużył dzięki nim 249 milionów paczek.
Przez pierwsze dziewięć miesięcy 2020 roku (najnowsze dostępne dane) przychody InPostu były na poziomie 1mld 666,2 mln zł. W porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku wzrosły o niemal dokładnie 100 proc. W tym czasie zyski operacyjne (EBITDA) zwiększyły się z 230 mln do 635,6 mln euro.
Warto przypomnieć, że InPost ma już za sobą przygodę giełdową i to z warszawską GPW. Jeszcze kilka lat temu na parkiecie były notowane zarówno akcje Integer.pl (pod tą firmą był InPost) i sam InPost.
Integer.pl na giełdzie w Warszawie zadebiutował jako pierwszy w 2007 roku. Przez kolejne sześć lat systematycznie notowania szły w górę, aż po 2014 roku doszło do trwałego załamania. Firma miała problemy finansowe.
Na ratunek przyszli Amerykanie, ale z warunkiem wycofania akcji z giełdy. W 2017 roku Rafał Brzoska i Advent Internatonal ogłosili wezwanie do sprzedaży akcji Integer.pl i InPostu, a następnie wyszli z GPW. Sam Brzoska nie był jednak większościowym akcjonariuszem.