Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|
aktualizacja

Inwestorzy liczą na przełom? "Mamy do czynienia z wyjątkowym momentem złotego"

Podziel się:

Dla rynków szansa na pokój w Ukrainie to przede wszystkim szansa na niższe ceny ropy i mniej niepewności. Pamiętajmy jednak, że choć rynek wycenia dziś niższe ryzyko dalszej eskalacji i skłania się ku rosnącym szansom na trwalszy pokój, wciąż mówimy o wycenie prawdopodobieństwa - tak obecną sytuację na rynku ocenia w rozmowie z money.pl Eryk Szmyd, analityk XTB.

Inwestorzy liczą na przełom? "Mamy do czynienia z wyjątkowym momentem złotego"
Inwestorzy zaczynają rozważać prawdopodobieństwo pokoju (Biały Dom, Kremlin.ru, Rawpixel)

W piątek po południu ruszyła 61. edycja konferencji bezpieczeństwa w Monachium. Głównym przedmiotem obrad będzie wojna w Ukrainie. Wydarzenie gromadzi przywódców około 60 krajów. Pierwsze przemówienia wygłosili przedstawiciele niemieckich władz, w tym prezydent, oraz zaproszonych państw, w tym szefowa KE Ursula von der Leyen i wiceprezydent USA J.D. Vance. Strona rosyjska zdementowała informacje o swoim udziale w konferencji.

Natomiast J.D. Vance rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, co może mieć kluczowe znaczenie dla dalszego rozwoju sytuacji. - Zasadniczo naszym celem jest, jak to określił prezydent Trump, zakończenie wojny. Chcemy, aby zabijanie ustało, ale chcemy osiągnąć trwały pokój, a nie taki, który doprowadzi Europę Wschodnią do konfliktu za kilka lat - mówił Vance po spotkaniu, cytowany przez PAP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Trump i Putin razem 9 maja? Ekspert: To realny scenariusz

Giełda pomiędzy wojną w Ukrainie a wojną celną

W piątek globalne rynki akcji utrzymują się w pobliżu historycznych maksimów - w większości odnotowywanych w czwartek. Europejskie indeksy - w tym GPW -  zmierzają do ósmego z rzędu tygodniowego wzrostu. Złagodzenie stanowiska prezydenta USA w sprawie ceł odwzajemnionych przyniosło ulgę inwestorom, otwierając przestrzeń do negocjacji handlowych. Wcześniejsze plany Donalda Trumpa dotyczące nałożenia ceł na wszystkie kraje opodatkowujące amerykański import wywołały obawy o globalną wojnę handlową. W rezultacie ceny złota osiągnęły rekordowy poziom i zmierzają do siódmego tygodnia wzrostów.

Analitycy Barclays zwracają uwagę, że mimo chwilowej ulgi na rynkach finansowych, opóźnienie we wprowadzeniu ceł odwzajemnionych nie musi oznaczać mniejszego prawdopodobieństwa ich ostatecznego wdrożenia. Michael Brown, starszy strateg ds. badań w Pepperstone, wskazuje na powtarzający się schemat, w którym zapowiedzi Trumpa okazują się mniej dotkliwe, niż początkowo zakładano.

Giełda gra na pokój? "To wciąż wycena prawdopodobieństwa"

Eryk Szmyd, analityk XTB w rozmowie z money.pl nie ma wątpliwości, że giełda reaguje pozytywnie na perspektywę pokoju w Ukrainie

Widzimy wzrosty na GPW, która wydawała się dyskontować taki scenariusz odpowiednio wcześniej, jak i na Wall Street. Dla rynków szansa na pokój to przede wszystkim szansa na niższe ceny ropy i mniej niepewności. Pamiętajmy jednak, że choć rynek wycenia dziś niższe ryzyko dalszej eskalacji i skłania się ku rosnącym szansom na trwalszy pokój, wciąż mówimy o wycenie prawdopodobieństwa - mówi.

Jego zdaniem wciąż jest zbyt wcześnie, by ogłaszać sukces. - Nie jest jasne, jaki kształt finalnie przyjmą rozmowy Putin - Trump. Ani czy Ukraina podporządkuje się wytycznym z Białego Domu - podkreśla.

Euro najsłabsze niemal od dekady. Co dalej?

Obecna sytuacja jest też kluczowa z punktu widzenia polskiej gospodarki. Kurs euro i dolara znajdują się bowiem poniżej psychologicznych barier - na poziomach niewidzianych od lat.

Względem euro złotówka jest najmocniejsza od 2016 roku i istnieją solidne podstawy ku temu, by umacniała się dalej. Szansa na obniżki stóp w Polsce oddala się i być może zobaczymy pierwsze cięcia na początku 2026 roku. Tymczasem w strefie euro EBC obniży stopy w tym roku jeszcze prawdopodobnie trzykrotnie. Różnica między rentownościami obligacji i siłą gospodarki przemawia na korzyść złotego - tłumaczy analityk XTB.

Eryk Szmyd podkreśla, że - wciąż jeszcze mglista - perspektywa końca wojny dolała tylko oliwy do ognia, ponieważ inwestorzy mogą przynajmniej w krótkim i średnim terminie wyceniać niskie ryzyko geopolityczne.

- Na parze EURPLN widzimy mocne spadki i bez wątpienia mamy do czynienia z wyjątkowym momentem dla złotego. W stosunku do dolara umocnienie nie wygląda już tak imponująco - od kilku kwartałów USDPLN oscyluje w okolicach 20 proc. poniżej szczytów z 2022 roku, gdy za dolara płaciliśmy przez moment ponad 5 zł. Prawdopodobnie amerykański Fed utrzyma w tym roku stopy bez większych zmian, co także przemawia za konsolidacją pary w okolicach 4 złotych - ocenia analityk.

Analitycy podkreślają też, że euro wykazuje znaczną wrażliwość na potencjalne zmiany w amerykańskiej polityce dotyczącej konfliktu w Ukrainie. Zakończenie wojny mogłoby przynieść szereg pozytywnych efektów dla europejskiej waluty, w tym stabilizację cen energii i zwiększenie przepływu surowców energetycznych z Rosji.

O jak duże pieniądze chodzi? Według szacunków Bloomberga koszty związane z budową systemu obronnego Unii Europejskiej oraz wsparciem dla Ukrainy - a to główne wydatki, o których mowa w UE - mogą sięgnąć około 3 bilionów dolarów. Zwiększone wydatki przyspieszyłyby rozwój gospodarczy UE. A w efekcie mogłyby pozytywnie wpłynąć na kurs euro.

Sytuacja na globalnych rynkach

Europejskie rynki akcji notują mieszane wyniki. Indeks STOXX 600 wzrósł o 0,1 proc., osiągając rekordowy poziom. Goldman Sachs podniósł 12-miesięczną prognozę dla tego indeksu, wskazując na możliwość zawieszenia broni w Ukrainie.

Na rynkach azjatyckich uwagę przyciąga rajd chińskich spółek technologicznych. Indeks Hang Seng Tech osiągnął najwyższy poziom od trzech lat, napędzany przełomem rodzimego startupu DeepSeek. Indeks Hang Seng w Hong Kongu wzrósł o ponad 2 proc., notując piąty tydzień wzrostów z rzędu.

James Ooi, strateg rynkowy Tiger Brokers, zauważa, że mimo pozytywnego trendu, chińskie spółki technologiczne stoją przed wyzwaniami związanymi z monetyzacją sztucznej inteligencji oraz ograniczeniami wynikającymi z koncentracji na rynku krajowym. Dodatkowo muszą mierzyć się ze zwiększoną kontrolą w zakresie prywatności i bezpieczeństwa.

Rynek walutowy pod presją

Sytuacja na rynkach walutowych w ostatnich dniach charakteryzowała się wyjątkową zmiennością. John J. Hardy, główny strateg makroekonomiczny w Saxo Bank wskazuje na gwałtowne zmiany w notowaniach głównych par walutowych, które wystąpiły po publikacji danych o inflacji bazowej w USA. Okazały się wyższe od prognoz.

W efekcie amerykańskie obligacje skarbowe zareagowały na dane inflacyjne znaczącym wzrostem rentowności. Dziesięcioletnie papiery osiągnęły poziom 4,65 proc., co stanowi wzrost o około 10 punktów bazowych. Wskaźnik inflacji bazowej, nieuwzględniający cen żywności i energii, nieznacznie wzrósł.

Analitycy Saxo Bank zwracają uwagę, że do pełnej oceny trendu inflacyjnego w USA potrzebne będą dane z kolejnych miesięcy. Hardy zaznacza, że obecne odczyty mogły być zniekształcone przez czynniki sezonowe, co przyczyniło się do przesadzonej reakcji rynku.

Co dalej? Najbliższe dni mogą być kluczowe

Santander Bank Polska podkreśla, że reakcje rynków finansowych w najbliższym czasie będą silnie uzależnione od rezultatów Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa i przedstawionych podczas niej propozycji pokojowych. To może wywołać różne skutki na rynku. Analitycy przewidują, że równolegle istotnym czynnikiem pozostają potencjalne zmiany w amerykańskiej polityce celnej.

Eksperci podkreślają, że wyniki rozmów monachijskich mogą mieć długofalowy wpływ na globalną sytuację geopolityczną oraz stabilność rynków finansowych.

Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
giełda
waluty
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl