Dotarcie cen kontraktów na złoto do psychologicznej bariery, jaką jest poziom 1800 USD za uncję, uspokoiło nastroje wśród inwestorów. W efekcie notowania kruszcu odbiły się w górę od tego poziomu i obecnie obserwujemy stabilizację notowań.
Inwestorzy na rynku złota próbują obecnie oszacować, jak długo może potrwać presja na spadek notowań kruszcu. Tę presję obecnie w największym stopniu wywołuje optymizm rynkowy, związany z komunikatami na temat coraz większej liczby skutecznych szczepionek na koronawirusa oraz planami wprowadzenia ich do użytku jeszcze w bieżącym roku. Złoto, traktowane przez wielu inwestorów jako bezpieczna przystań, w okresie zwiększonego optymizmu stało się mniej atrakcyjne.
Jednak pojawia się wiele danych świadczących o tym, że optymizm ten na razie nie jest całkowicie uzasadniony. Nawet jeśli pojawi się szczepionka, to i tak zostanie ona wprowadzona zbyt późno, aby zapobiec jesienno-zimowej fali zachorowań. W ostatnich tygodniach liczba zakażeń była niepokojąco duża, a to pokazuje, że sytuacja nadal jest trudna.
Poza tym, kluczowym rozgrywającym na rynku złota prawdopodobnie będzie także amerykański Fed. Ostatnie rozczarowujące dane z amerykańskiego rynku pracy każą sądzić, że Rezerwa Federalna będzie skłonna do utrzymywania wyjątkowo niskiego poziomu stóp procentowych. Jednocześnie, niewykluczone jest dalsze wsparcie fiskalne w USA, co składa się na obraz słabego amerykańskiego dolara, a tym samym, szansy na powrót cen złota do zwyżek.
Paweł Grubiak - prezes zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI