Warszawska spółka CAM Media, będzie pierwszą spółką giełdową specjalizującą się w niestandardowych sposobach komunikacji marketingowej (np. reklama na autobusach, projekty ambientowe takie jak chociażby reklama na słupach w przejściu podziemnym). Widełki cenowe wynoszą od 10 do 14 zł. Środki jakie chce pozyskać z rynku mają pójść na akwizycje oraz rozwój organiczny. Spółka chce w tym roku zwiększyć przychody o 82 proc. do 51 mln zł, a zysk brutto o 73 proc. do 6,4 mln zł.
Dynamiczna nisza
_ Działalność CAM Media wypełnia niszę między domem mediowym, agencją reklamową i reklamodawcą. _ Podstawową działalnością firmy jest sprzedaż przestrzeni reklamowej, którą dysponuje CAM Media odbiorcom, czyli domom mediowym oraz ostatecznym klientom. Firma działa w segmencie rynku ,,niestandardowej reklamy", który rozwija się równie dynamicznie jak Internet. Według informacji spółki, w ubiegłym roku dynamika wzrostu obu segmentów wyniosła przeszło 40 proc. przy 14 proc. wzroście całego rynku reklamy. Spółka ma obecnie ponad 100 klientów, realizuje 243 projekty.
- _ Tzw. ambient media były do niedawna niedoceniane. Jednak teraz to bardzo dynamiczna nisza. Jest ona uwzględniana w podstawowych budżetach reklamowych. Zwłaszcza że firmy szukają obecnie innych niż tradycyjne (TV, radio, prasa) możliwości dotarcia do klienta. Pozycja rynkowa CAM Media umożliwia naszym klientom skuteczne dotarcie z przekazem bezpośrednio do odbiorcy w bardzo nieszablonowy sposób _ - tłumaczy Krzysztof Przybyłowski, prezes CAM Media.
Giełdowy kandydat ma na koncie m.in. takie realizacje jak kampanie w przejściach podziemnych, podświetlane instalacje, wyspy marketingowe w centrach handlowych, czy kampanie uliczne.
Kolejnym ważnym źródłem przychodów dla firmy jest outdoor, a przede wszystkim reklama na środkach transportu. Spółka jest tu wiceliderem rynku. Działa w 30 miastach, a w Warszawie oferuje powierzchnie przede wszystkim na nowych autobusach i tramwajach. Jednak w Poznaniu doszło do ograniczenia wielkości powierzchni reklamowej na autobusach.
-_ W reakcji na to zaproponowaliśmy takie rozwiązania, że utrzymaliśmy wzrost sprzedaży. Ponadto ten segment przeżywa bardzo szybki rozwój. Mocno wchodzimy z tą ofertą również do mniejszych miast, gdzie jest zapotrzebowanie w związku z chociażby brakiem billboardów _ - mówi Paweł Orłowski, wiceprezes spółki.
Dynamiczna nisza zaczyna coraz bardziej zainteresować dużych graczy na rynku reklamowym. W segment ,,transit advertising" wszedł chociażby AMS z grupy Agory.
- _ Wejście AMS nie spowodowało utraty przez nas rynku. Raczej wejście tej firmy przyciągnęło do tego segmentu nowych klientów, dzięki czemu wzrósł potencjał rynku _ - uważa Paweł Orłowski.
Kolejnymi segmentami rynku reklamowego, w których rozwija się CAM Media, to rozwiązania wielkoformatowe, organizacja eventów, usługi reklamowe i reklama na paragonach cenowych.
Wysokie prognozy
Spółka kusi potencjalnych nabywców wysoką dynamiką wyników w tym roku.
- _ Nasza prognoza jest jak najbardziej realna. Opiera się m.in. na dużym kontrakcie z Krajowym Związkiem Spółdzielców Mleczarskich. Jest on finansowany ze środków unijnych i zapewni nam 12 mln zł rocznie w ciągu trzech lat. Ponadto spodziewamy się znaczącego wzrostu w każdym z segmentów którym działamy. Tymczasem szacunki Starlink rozwoju rynku reklamowego mówią o utrzymaniu wysokiej dynamiki rzędu 15 proc. w tym roku _ - zaznacza Adam Michalewicz, wiceprezes CAM Media.
Głównym celem emisji są przejęcia. Spółka chce na to przeznaczyć do 15 mln zł z oferty.
- _ Przyglądamy się dwóm firmom z branży _ - mówi prezes CAM Media.
_ Celem przejęcia ma być firma, która uzupełni kompetencje spółki w Internecie. Tymczasem drugi potencjalny cel to firma posiadająca nośniki outdoorowe. _
- _ Interesują nas firmy z przychodami rocznymi od dwóch do 10 mln zł. Efekty akwizycji będą w pełni widoczne w naszych wynikach w 2009 roku _ - dodaje Krzysztof Przybyłowski.
Ponadto spółka chce wydać pieniądze z emisji na wprowadzenie nowych produktów w zakresie ,,ambient media", wyjście za granicę, nabycie nowego lokalu i inwestycje w system informatyczny.
- _ Do końca pierwszej połowy roku uruchomimy spółkę na Ukrainie. Przeprowadzaliśmy już tam projekty i nasze plany są bardzo zaawansowane. Ukraina to najdynamiczniejszy rynek reklamowy na świecie _ - dodaje wiceprezes CAM Media.
Bez dywidendy
Jak podaje spółka, przy ustalonych widełkach cenowych wartość P/E za 2007 wynosi 17,7 dla dolnych widełek oraz 21 dla górnego poziomu. Średnia dla branży reklamowej wynosi przeszło 28. Z kolei szacunkowa wartość tego wskaźnika na koniec bieżącego roku spada odpowiednio do 15,2 i 21. Spółka nie planuje wypłaty dywidendy.
- _ Rozwijamy się szybko i potrzebujemy kapitału. Uważam, że lepiej go wykorzystamy inwestując w nowe przedsięwzięcia niż wypłacając akcjonariuszom _ - dodaje szef firmy.
W ubiegłym roku przychody wyniosły 28 mln zł, zysk brutto wyniósł 3,7 mln zł. Budowa księgi popytu odbędzie się w dniach 18 - 22 kwietnia. Cenę emisyjną inwestorzy poznają 22 kwietnia. Zapisy odbędą się w dniach 23 - 25 kwietnia. Wstępnie debiut planowany jest na 7 maja. Po emisji publicznej nowi akcjonariusze będą mieli 35 proc. akcji. Zarząd będzie kontrolował 52,6 proc. z 24 miesięczną blokadą na sprzedaż walorów. Pracownicy i współpracownicy spółki będą posiadać 11,6 proc. walorów. Akcje pracownicze są objęte programem motywacyjnym i zostaną wprowadzone do obrotu w 2011 roku.