Do końca czerwca ma ruszyć oferta sprzedaży akcji dziesiątego największego banku działającego w Polsce. Raiffeisen Bank podjął decyzję o debiucie na giełdzie w związku z naciskami ze strony KNF. Na razie jeszcze nie znana jest cena, po jakiej inwestorzy będą mogli kupić prawie 34 mln udziałów.
W ubiegłym tygodniu Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała, że ostateczny termin, w którym ma zostać przeprowadzona oferta publiczna akcji Raiffeisen Banku to 30 czerwca. Na tę datę obie strony zgodziły się już bardzo dawno temu, ale właściciele banku chcieli ostatnio przesunąć w czasie moment wejścia na giełdę.
Jak nieoficjalnie dowiaduje się money.pl, problemem dla banku wciąż są kredyty frankowe, których wartość stanowi około jedną trzecią całego portfela kredytowego banku. Władze banku wolałyby najpierw usłyszeć, w jaki sposób zostanie rozwiązana kwestia kredytów frankowych w Polsce, a dopiero potem prezentować się inwestorom.
Planowana pierwsza oferta publiczna (IPO) będzie obejmować 33 mln 850 tys. 251 istniejących akcji sprzedawanych przez austriacki Raiffeisen Bank International AG. To około 15 proc. wszystkich udziałów.
Oferta będzie skierowana tylko do inwestorów instytucjonalnych. Drobni inwestorzy nie będą mieli możliwości zapisać się na akcje w pierwotnej ofercie. Ma ona ruszyć zgodnie z nadanym przez KNF terminem, czyli przed końcem czerwca tego roku.
Na razie nie znane są szczegóły oferty. Jak informuje bank, wszystkie informacje zostaną udostępnione w prospekcie emisyjnym - po jego zatwierdzeniu przez Komisję Nadzoru Finansowego i publikacji.
- Po intensywnych przygotowaniach i w celu wypełnienia zobowiązania podjętego przez naszego właściciela przystępujemy do decydującej fazy oferty publicznej akcji Raiffeisen Bank Polska. Chcemy zaprezentować potencjalnym inwestorom wszystkie atuty banku, który ma długą, ponad 25-letnią historię na polskim rynku, a jednocześnie dynamicznie odpowiada na zmiany w biznesowym, społecznym i technologicznym otoczeniu - wskazuje Piotr Czarnecki, prezes Raiffeisen Bank Polska.
Czym bank chce przyciągnąć inwestorów?
- Oczekujemy, że wdrażany obecnie program optymalizacji przyniesie w ciągu dwóch lat znaczące obniżenie bazy kosztowej oraz w konsekwencji wskaźnika kosztów do dochodów poniżej 55 proc. począwszy od 2019 roku. Planujemy również, że w najbliższych dwóch latach wartość nakładów na projekty związane z cyfryzacją i automatyzacją przekroczy 100 mln zł. Uważamy, że zastosowanie nowych technologii pomoże poprawić efektywność kosztową, a to przełoży się na poprawę rentowności - podkreśla prezes Czarnecki.
Raiffeisen Bank Polska od lat specjalizuje się w obsłudze tzw. środka rynku, czyli mikro, małych i średnich firm oraz klientów indywidualnych. Na koniec 2016 roku był dziesiątym co do wielkości bankiem w naszym kraju pod względem wartości aktywów, kredytów oraz depozytów.
Na koniec marca 2017 roku sieć dystrybucji banku liczyła 298 oddziałów i obejmowała 290 placówek oferujących produkty i usługi dla klientów detalicznych (oprócz 7 samodzielnych oddziałów bankowości prywatnej) oraz 33 placówki obsługujące klientów korporacyjnych (z których 32, rozmieszczone na terenie całego kraju, mieściły się w jednej lokalizacji z placówką detaliczną).
Wartość kredytów i pożyczek udzielonych klientom wynosiła na koniec marca 33 mld 382,5 mln zł, natomiast wartość aktywów ogółem kształtowała się na poziomie 50 mld 553,1 mln zł. W ubiegłym roku grupa Raiffeisen osiągnęła dochody z działalności operacyjnej w wysokości 1 mld 717,4 mln zł oraz zysk netto w wysokości 14,8 mln zł.