Jeszcze do najbliższego poniedziałku (godzina 17) inwestorzy mogą zapisywać się na akcje spółki AAT Holding, największego producenta systemów zabezpieczeń w Polsce.
Spółka chce zadebiutować na warszawskiej giełdzie około 5 października. Zgodnie z harmonogramem oferty najpóźniej we wtorek ma zostać opublikowana cena emisyjna akcji. Na razie zapisy są przyjmowane po cenie maksymalnej w wysokości 30 złotych za akcję.
Łącznie dotychczasowi akcjonariusze oferują inwestorom, zarówno instytucjonalnym jak i indywidualnym, prawie 4 miliony akcji. Zostaną one przydzielone 25 września.
Grupa AAT Holding jest największym w Polsce producentem i dostawcą elektronicznych systemów zabezpieczeń, a więc np. systemów sygnalizacji pożarowej. Dwie trzecie jej przychodów pochodzi ze sprzedaży własnych produktów i rozwiązań. 87 procent przychodów jest realizowanych na rynku polskim.
- Chcemy umacniać swoją pozycję w Polsce, a jednocześnie myślimy o rozwoju za granicą. Mamy już własne spółki w Rumunii, Holandii oraz na Węgrzech. Model naszej działalności można z powodzeniem kopiować w innych krajach: albo przez budowanie własnych spółek od podstaw albo przez przejęcia firm dystrybucyjnych - mówi w money.pl Mariusz Raczyński, prezes AAT.
Przychody Grupy AAT Holding w pierwszym półroczu wyniosły 78 milionów złotych (wzrost o 5,2 procent r/r). Skorygowany zysk netto sięgnął z kolei 5,1 miliona złotych (wzrost o 20,7 procent r/r). Prezes spółki deklaruje, że długoterminowym celem zarządu będzie rekomendowanie akcjonariuszom wypłaty dywidendy na poziomie co najmniej 50 procent skonsolidowanego zysku netto począwszy od wypłaty dywidendy w 2017 roku z zysków za 2016 rok, z zastrzeżeniem ograniczeń wynikających z umów kredytowych.