Zortrax złożył prospekt emisyjny w Komisji Nadzoru Finansowego. Polska spółka planuje debiut na Giełdzie Papierów Wartościowych i podkreśla, że będzie pierwszym przedstawicielem branży druku 3D notowanym na warszawskim parkiecie. To już drugie podejście spółki do GPW.
- Złożenie prospektu emisyjnego w KNF oznacza, że zrobiliśmy ważny krok w drodze na giełdę - mówi Rafał Tomasiak, prezes spółki. - Rozwój Zortrax od początku był związany z rynkiem kapitałowym, dlatego wejście na GPW jest dla nas naturalnym kolejnym etapem - stwierdził.
Tomasiak ocenił, że realizacji tych zamierzeń sprzyja dobra koniunktura w obrębie globalnego rynku druku 3D. - Wiemy, jak wykorzystać te pozytywne trendy - zapewnił.
Spółka przekonuje w komunikacie prasowym, że w niespełna 4 lata osiągnęła "pozycję jednego z wiodących globalnych graczy w segmencie desktopowych drukarek 3D".
Zortrax chwali się, że ma "ugruntowaną pozycją na rynku", a jej produkty "są wykorzystywane na całym świecie, zarówno przez klientów indywidualnych, małe i średnie przedsiębiorstwa, jak i klientów korporacyjnych".
Plany debiutu na GPW Zortrax ujawnił na początku czerwca. Wtedy Rafał Tomasiak zapowiedział, że spółka "w najbliższym czasie złoży prospekt emisyjny w Komisji Nadzoru Finansowego". Debiut na GPW miał nastąpić do końca 2017 roku.
- Chcemy zdobyć finansowanie na rozwój produktów i rozszerzenie rynków działalności - tłumaczył prezes Zortraxa.
Zortax planował wejście na GPW już w 2016 roku, ale spółka w ostatniej chwili zrezygnowała, tłumacząc to niekorzystną sytuacją na rynku kapitałowym.