Katowicki Bumech będzie nowym właścicielem PG Silesia w Czechowicach-Dziedzicach i związanej z nią spółki Mining Services and Engineering. Zarząd poinformował o tym w oficjalnym komunikacie.
Za udziały w obu firmach Bumech zapłaci ponad 19 mln zł. Transakcja ma dojść do skutku w trzy miesiące.
Czytaj więcej: Polski przemysł w europejskiej czołówce. Pod względem skali wzrostu lepszy tylko jeden kraj
Od 10 lat właścicielem Przedsiębiorstwa Górniczego (PG) Silesia - największej prywatnej kopalni węgla kamiennego w Polsce - był czeski Energetyczny i Przemysłowy Holding (EPH), który wiosną tego toku ogłosił, że gwarantuje finansowanie kopalni jedynie do końca przyszłego roku i szuka dla niej inwestora.
Czesi proponowali też przekazanie kopalni Skarbowi Państwa na dogodnych warunkach. Ostatecznie jednak trafi do katowickiej firmy świadczącej usługi dla górnictwa, m.in. w zakresie drążenia wyrobisk oraz serwisu i remontów maszyn.
Grupa Bumech od wielu lat działa w branży wydobywczej, realizując kontrakty górnicze w Polsce i za granicą - np. spółka Bumechu w Czarnogórze prowadzi kopalnię boksytu.
"Zakup PGS i MSE wydaje się zatem biznesowo uzasadnioną szansą na rozwój grupy i umocnienie jej pozycji rynkowej" - ocenili w komunikacie przedstawiciele Bumechu.
Czytaj więcej: Polska z unijnego budżetu dostała na czysto 130 mld euro. Zobacz, jak zmieniły polską gospodarkę
Umowa przejęcia
Czesi pieniędzy od razu nie zobaczą. Płatności za udziały mają być realizowane w ratach do końca września 2022 roku, a ostateczna cena rozliczenia może być jeszcze skorygowana zarówno w górę jak i w dół. Zależy to m.in. od wyników finansowych przejmowanej kopalni.
Umowa wejdzie w życie po spełnieniu kilku warunków. Potrzebna jest m.in. zgoda Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) oraz uzgodniona przez strony gwarancja bankowa.
Bumech zagwarantował m.in. prawidłową realizację przez Silesię dotychczas zawartych umów sprzedaży węgla na rzecz podmiotów powiązanych ze sprzedającymi. Gwarancja (do kwoty 150 mln zł) będzie obowiązywać do końca 2023 roku.
Czytaj więcej: COVID-19 i praca zdalna. W tej formule pracuje tylko kilka procent zatrudnionych
Zarząd Bumech zdradził, że przejęcie udziałów w Silesii negocjował poufnie od września tego roku. W październiku w kopalni przeprowadzono szczegółową analizę opłacalności przejęcia, a w listopadzie inwestor złożył wiążącą ofertę zakupu udziałów w obu spółkach. W środę wieczorem zawarto przedwstępną umowę zakupu udziałów.
Wyjątkowa kopalnia
PG Silesia jest największą z trzech prywatnych kopalń węgla kamiennego w Polsce. Podobnie jak inne zakłady górnicze, została dotknięta kryzysem, spotęgowanym przez pandemię koronawirusa.
Na początku maja zarząd PG Silesia zapowiedział weryfikację planów wydobywczych zakładu i zaproponował ponad 1,7-tysięcznej załodze obniżkę wynagrodzeń o 10 proc., deklarując ciągłość działania kopalni do końca 2021 roku. 20 maja zawarto porozumienie, w którym związkowcy zgodzili się na obniżkę górniczych pensji.
PG Silesia zatrudnia około 1,7 tys. osób oraz korzysta z usług firm zewnętrznych, dających pracę kolejnym 450 osobom. 5 sierpnia zarząd kopalni poinformował związkowców o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych - od początku września do końca marca 2021 roku pracę miało stracić około 250 osób, jednak realizacja tego planu została wstrzymana. Równolegle trwały poszukiwania nowego inwestora dla kopalni.
W minionych latach Silesia produkowała około 1,4-1,7 mln ton węgla energetycznego rocznie.
Czeski EPH kupił kopalnię Silesia w grudniu 2010 roku od ówczesnej Kompanii Węglowej. O pozyskanie inwestora zabiegały działające w kopalni związki zawodowe, chcąc uchronić zakład przed likwidacją. W ciągu pierwszych pięciu lat działalności Czesi zainwestowali w zakład ponad 1 mld zł.
Silesia położona jest w Czechowicach-Dziedzicach, około 30 km od granicy z Czechami. Jej łączne zasoby węgla szacowane są na około 500 mln ton. Kopalnia ma koncesję na wydobycie do końca sierpnia 2044 roku.