"Niezależność krajowych organów regulacyjnych jest kluczową zasadą unijnych ram prawnych dotyczących łączności elektronicznej (dyrektywa 2002/21/UE). Szefowie i członkowie organów kolegialnych takich organów mogą zostać zwolnieni jedynie wtedy, gdy przestaną spełniać warunki wymagane do wykonywania swoich obowiązków. Wszelkie próby ograniczenia ich niezależności stanowiłyby naruszenie obowiązujących przepisów UE" - podała Komisja w komunikacie.
Przepisy, dotyczące skrócenia kadencji prezesa UKE znalazły się w tarczy 3.0. Wprowadzono tryb konkursowy przy wyborze prezesa UKE oraz zniesiono wymóg zatwierdzania tej nominacji przez Senat. Zgodnie z wprowadzonymi przepisami kadencja obecnego prezesa UKE, która obejmuje lata 2016-2021, skończy się 14 dni od wejścia w życie nowelizacji.
Od końca maja pełniącym obowiązki prezesa UKE jest Krzysztof Dyl. Zastąpił on na tym stanowisku Marcina Cichego, który sprawował urząd do 31 maja.
Komisja wyraziła obawy, że skrócenie całkowitego czasu trwania kadencji lub zmiana warunków powoływania lub zwalniania w celu wcześniejszego zakończenia kadencji może mieć wpływ na te zasady.
Polska ma teraz trzy miesiące na udzielenie odpowiedzi na zastrzeżenia przedstawione przez Komisję, w przeciwnym razie Komisja może wystosować uzasadnioną opinię. A kolejnym etapem jest skierowanie sprawy do Trybunału Sprawiedliwości.