"W bieżącym roku wzrost czerwcowy może okazać się silniejszy od typowego jako kontynuacja odradzania się aktywności eksportowej po słabym marcu i tragicznym wręcz kwietniu. Ze względu na pojawianie się obostrzeń w gospodarkach wielu krajów oraz perturbacji w łańcuchach dostaw już w marcu statystyki były mocno słabsze od typowych, a kwietniowe pokazały pełnię problemów. Maj przyniósł natomiast wyraźne (silniejsze nawet od zakładanych) efekty postępującego w części krajów odmrażania gospodarek. Podobnie było również w czerwcu. Co ważne, poprawa sprzedaży eksportowej wynosząca w czerwcu tego roku 10,8%, dawać będzie wyraźny kontrast w stosunku do anormalnego spadku sprzedaży z czerwca roku ubiegłego (-7,3%). W konsekwencji w czerwcu 2020 roczna dynamika eksportu mogła ulec wyraźnej poprawie z ujemnych notowanych w maju -19,8% do ujemnych -4,1%" - czytamy w komunikacie.
KIG zwraca wskazuje, że w tegorocznych wynikach od marca widoczny jest regres aktywności w wymianie międzynarodowej, a o kwietniu zaś można mówić o jako o miesiącu bardzo głębokiej zapaści z uwagi na pandemię.
"Analizując jednak wyniki ostatnich miesięcy, wypada podkreślić, że faktyczna skala regresu tak w przypadku marca jak i kwietnia okazała się płytsza niż można się było obawiać i niż zakładane było w bazowych scenariuszach. W przypadku marca ów regres był płytszy od prognozowanego o blisko dwa miliardy euro, w kwietniu zaś nawet o nieco ponad dwa miliardy. W dodatku już maj przyniósł wyraźne przełamanie tendencji spadkowej, przynosząc poziom sprzedaży zakładany dopiero dla sierpnia" - podkreślił KIG.
Eksport w kwietniu był niższy niż przed rokiem o 29,1%, a w maju o 19,8%. Wcześniejsze prognozy dla obu tych miesięcy mówiły o spadku rzędu 40%, podał KIG.
"W statystykach nie pojawił się oczekiwany wyraźny spadek udziału sprzedaży eksportowej w wynikach przemysłu ogółem. Miał on nastąpić jako splot gorszej niż u nas koniunktury u naszych kluczowych partnerów z dużo trudniejszą sytuacją logistyczną w procesie realizacji wymiany międzynarodowej (niż w wymianie krajowej). W domyśle obserwowane na bieżąco wyniki przemysłu miały być bardziej budowane na dostawach krajowych, które miały choć w części pokrywać skrajnie głęboki regres w eksporcie. Tymczasem sytuacje z wysyłkami krajowymi i zagranicznymi nie różniły się aż tak bardzo. Ma to kluczowe i pozytywne znaczenie przy tworzeniu scenariuszy tendencji w eksporcie dla najbliższych miesięcy oraz szacowaniu wyników możliwych do wypracowania w roku bieżącym i następnym" - podsumowano w komunikacie.