Choć przez ostatnie tygodnie część restrykcji epidemicznych było zniesionych i kina mogły działać, największe sieciówki nie zdecydowały się na otwarcie. Teraz znowu tracą taką możliwość.
Wszyscy spragnieni najnowszych filmów zadają sobie pytanie, kiedy znowu zobaczą jakąś wielką produkcję na dużym ekranie. Planami i przewidywaniami podzieliła się Agora, do której należy sieć Helios.
- Optymistycznie kina mogą się otworzyć w połowie kwietnia lub pod koniec kwietnia, a w wariancie pesymistycznym będzie to maj - wskazał Tomasz Jagiełło, członek zarządu Agory.
- Według nas, otworzą się wszystkie kina w kraju. Ten repertuar odłożony będzie systematycznie wprowadzany. W maju mają się również otworzyć kina w innych krajach - podkreślał Jagiełło.
Według niego, jest bardzo dużo zagranicznych filmów, których premiery zostały odłożone i czekają jedynie na uruchomienie kin.
Czytaj więcej: Ceny paliw "za PiS" i "za PO". Obalamy mity
- W przypadku polskich filmów również będziemy mieli bardzo dużo premier, kilkanaście, a może nawet około 20 w tym roku - przyznał.
Agora liczy na to, że jeżeli kina zostałyby uruchomione w pierwszej połowie roku, to frekwencja w całym 2021 roku może być nieco wyższa niż w 2020.
Informacje na temat przyszłości kin poznaliśmy przy okazji prezentacji wyników finansowych Agory za 2020 rok. Okazało się, że właściciel m.in. Heliosa i wydawca "Gazety Wyborczej" odnotował ponad 117 mln zł straty (2019 rok kończył z zyskiem na poziomie 3,5 mln zł).
Największe spadki sprzedaży w spółce były widoczne w segmencie kinowym - sprzedaż biletów do kin i sprzedaż barowa spadła o 67 proc. w porównaniu z 2019 rokiem.
Ze względu na administracyjne zamknięcie obiektów przez cały drugi kwartał 2020 oraz większą część czwartego kwartału firma nie generowała przychodów, a w trzecim kwartale mierzyła się z ograniczoną ofertą repertuarową oraz limitami sprzedaży miejsc dostępnych w każdej sali kinowej.